Etnologia.pl
O serwisie
Zadaniem, jakie stawiamy przed sobą, jest uwolnienie etnologii z jej akademickiej niedostępności; wykazanie, jak daleko i szeroko poza mury uczelni może sięgać ...
czytaj...
Etnologia.pl poleca
Robert YoungPostkolonializm
Young dokonuje przeglądu kulturowych, społecznych i ...
Etnologiczne spojrzenie na rzeczywistość
Serwis etnologiczny
Europa
W POSZUKIWANIU TOŻSAMOŚCI: POMACY BUŁGARSCY [i]
Freie Universsität Berlin
Nezife (70): Jesteś Bułgarem?
E. K.: Pochodzę z Grecji
Nezife: Tak. Ale jesteś Bułgarem?
E. K.: Jestem Grekiem.
Nezife: Jesteś Grekiem. Ale jesteś Bułgarem?
E. K.: Należę do Greckiego Kościoła Prawosławnego.
Nezife: Ah! Grecki Bułgar, prawdziwy Bułgar.
Pochodzenie vs. wyznanie
Dr Evangelos Karagiannis
Foto: University of Zurich |
O tym, czy można nazwać siebie Bułgarem, decyduje m.in. przynależność do ortodoksyjnego kościoła chrześcijańskiego [Ortodoksja – z gr. prawosławie (przyp. tłum.)]. Taki stan rzeczy obowiązywał już czasach systemu Milletów. Wyznawcy danej religii mieli wtedy własnego przywódcę stanowiącego także prawo świeckie (cf. Castellan 1992: 118 – 121; Hösch 1988: 97 – 98; Sugar 1977: 273 – 279). Władza przywódców religijnych stopniowo rosła. Konsekwencje autonomii wspólnot oraz większa władza przywódców religijnych były dwojakie. Z jednej strony można było pozostać wyznawcą własnej wiary oraz zachować styl życia, tradycje i wspomnienia. Z drugiej strony powodowała, że pomiędzy wyznawcami innych religii narastał dystans przeradzający się we wrogość (cf. Daneva 1994: 70).
Znacząca była również okupacja Półwyspu Bałkańskiego. Różnice widoczne na poziomie życia społecznego i zawodowego także nie były bez znaczenia. Chodzi tu o rozbieżności pomiędzy Bułgarami a Grekami widoczne już w czasach systemu Milletów [ii]. Przybrały one na sile w trakcie procesu tworzenia się narodu bułgarskiego. Jako Bułgarów rozumiemy tutaj chrześcijańskich chłopów ze środkowych i wschodnich Bałkanów. Grecy to z kolei zajmujący się handlem Fanarioci z sąsiednich regionów. Ci ostatni zajęli wszystkie pozycje w Millecie ortodoksyjnych chrześcijan [iii], dzięki czemu znajdowali się w korzystnej sytuacji ekonomicznej.
Jeśli chodzi o język, nie decydował on o przynależności do narodu. Był jedynie narzędziem komunikacji. Nawet rodzimych użytkowników greckiego nie nazywano a priori Fanariotami. Prawo do nazywania siebie w ten sposób mieli tylko ci, którzy posiedli umiejętność pisania w języku greckim (języku Nowego Testamentu i Greckiego Kościoła Prawosławnego). Czasem decydujący był też status majątkowy. Ze względu na stopień trudności tego języka opanowanie go było dla wielu niemożliwe. Była to jednak jedyna szansa, aby móc emigrować na północ [iv]. Tak było do czasu pojawienia się nacjonalizmu nawołującego do odłączenia się od Fanariotów. Niechęć i uraza do Greków (tzn. Fanariotów) [v] charakteryzuje manifesty tamtego okresu.
Problemy tego typu miały miejsce wyłącznie w części Milletu zasiedlonej przez prawosławnych Greków. Muzułmanin mówiący w języku bułgarskim nie mógł pretendować do miana Bułgara. Znaczenie wyznania podkreśla ustanowienie niezależnego Kościoła Bułgarskiego. Były to pierwsze zręby państwa bułgarskiego umożliwiające Bułgarom przede wszystkim określenie pochodzenia [vi]. Jeśli konflikt miałby miejsce w zsekularyzowanej Grecji, wyznanie byłoby bez znaczenia.
Konflikt
Krótko po powstaniu Bułgarii doszło do konfliktu mającego podłoże w przywiązaniu Bułgarów do ortodoksyjnej wiary chrześcijańskiej. Przybrał on na sile, kiedy Bułgaria podbijała tereny zamieszkiwane przez muzułmanów. Bułgarzy w żaden sposób nie mogli uzasadnić decyzji o wcieleniu tych terenów do państwa chrześcijańskiego. Mimo że niektórzy mieszkający tam Bułgarzy „wrócili do ojczyzny”, sytuacja muzułmanów nie uległa zmianie [vii].
W latach 1912 – 1913 Pomaków nawoływano do konwertowania. Nie wszyscy muzułmanie Bułgarscy są traktowani jak obcy w takim samym stopniu. Zależy to od tego, jak bardzo ktoś jest skłonny zmienić wyznanie.
Nowa ideologia
W latach 1912 – 1913 podejmowano próby nawrócenia Pomaków na inną wiarę. Starania te nie przyniosły rezultatu. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem wydawało się stworzenie nowej ideologii narodowej. Wtedy też język, który już wcześniej podzielił Greków i Bułgarów, stał się najważniejszym wyznacznikiem przynależności do danego narodu. Przebieg granicy obszarów językowych był w tamtym okresie korzystniejszy dla Bułgarii.
Elwert (1995:108) twierdzi, że inkorporacja terenów zamieszkiwanych przez mniejszości nadaje tempo zmianom. Poza tym powoduje poszerzenie granic. Autor posługuje się przykładem „Volksdeutsche”. W tym przypadku możliwe było włączenie Niemców sudeckich z Czechosłowacji oraz menonitów z Ukrainy do narodu niemieckiego. Jeśli chodzi o Żydów askenazyjskich, których niemieckie pochodzenie zostało wcześniej zinstrumentalizowane, nie wchodziło to w rachubę. Na Bałkanach Zachodnich sytuacja była analogiczna. Serbowie i Chorwaci na początku postrzegali wszystkich muzułmanów jako Turków. Jednak po pierwszej wojnie światowej, kiedy powstało „Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców”, określali ich jako Serbów wyznania muzułmańskiego. Nowe motto brzmiało: Brat je mio, koje vere bio („wszyscy jesteśmy braćmi, bez względu na to, jaką wiarę wyznajemy”, cf. Popovic 1986: 310 - 314, Sugar 1969: 52). Jugosławizm oraz ponowny rozkwit ideologii narodowych są uwarunkowane politycznie. Jeśli chodzi o Greków, ich sytuacja była podobna, ale nie mogło tu być mowy o tego typu transformacjach. O byciu Grekiem świadczyło jedynie wyznanie. Ono także usprawiedliwiało roszczenia państwa do terytoriów zamieszkiwanych przez ludność słowacką, albańską i turecką. W rezultacie muzułmanie byli całkowicie ignorowani. Od kiedy powstało państwo Greków, musieli oni emigrować do Imperium Osmańskiego i Turcji. Prawdziwy exodus miał miejsce po wojnie grecko-tureckiej (1920 - 23). Chrześcijanie z Azji Mniejszej nie mówiący po grecku byli w Grecji traktowani jak Grecy, a muzułmanów posługujących się tym językiem określono jako Turków. Ci ostatni byli przez to zmuszani opuszczać kraj (losy greckich muzułmanów opisuje Popovic 1986:107 - 183). I tak na przykład dla Czerkiesów okazało się to nader niekorzystne. Wcieleni do armii greckiej walczyli oni przeciwko Mustafie Kemal Atatürk. Później, kiedy Turcja odmówiła ich przyjęcia, pozostali w Grecji, gdzie żyli w warunkach uwłaczających godności człowieka (Tchemalovitch 1934: 206, cyt. za: Popovic 1986: 155). W Grecji miał miejsce nieustanny przepływ ludności. Dlatego wprowadzenie nowej ideologii narodowej nie było możliwe. Niektórzy mówią dziś o ok. 400 000 Greków zamieszkujących południową Albanię, chociaż tylko niewielka grupa tamtejszych grecko-prawosławnych chrześcijan mówi po grecku. Wyznawcy ideologii narodowej z Rodopów chcieli osiągnąć podobny cel i utworzyć państwo jednolite pod względem etnicznym.
Klęska nacjonalizmu językowego
Po II Wojnie Światowej bezskutecznie próbowano, aby umiejętności posługiwania się danym językiem określały przynależność narodową. W tym miejscu postaram się wyjaśnić, dlaczego działania te nie przyniosły rezultatu.
Realność. Nowa ideologia nie oznacza automatycznie nowych granic. Wymaga akceptacji ze strony ludności zamieszkującej dany teren. Jeżeli takowej akceptacji zabraknie, szerzenie ideologii postrzegane jest jako inwazja. W ludziach narasta nieufność, która przyczynia się do powstania konfliktów.
Wyznawcy innej wiary są postrzegani jako obcy. Nie poskutkowało wprowadzenie nowej ideologii - Pomaków w dalszym ciągu traktowano jak obcych. Aby ideologia państwa bułgarskiego („wszyscy jesteśmy braćmi, ponieważ mówimy tym samym językiem”) zyskała akceptację Pomaków, musiałaby być ona dla nich przynajmniej realna. Tak się jednak nie stało. Zawsze czuli się oni bowiem Pomakami i nie chcieli się wyrzekać tej przynależności. Wspólny język miał świadczyć o jednolitości etnicznej, którą wcześniej zniszczyła przymusowa islamizacja dokonana przez Tucję (a nie Imperium Osmańskie) [viii].
Pomacy nigdy nie przystali na tą ofertę. Ni rozumieli, dlaczego mieliby wyrzec się własnej wiary. Trudno powiedzieć, dlaczego Pomacy mieli woleć status niepełnych członków narodu bułgarskiego od statusu cudzoziemca. Pomakom utrudniano przystępowanie do wspólnoty tureckiej. Mieli oni zakaz nauki tureckiego, który jeszcze bardziej umacniał poczucie „uwięzienia”.
Zakaz ten przeczy oczywiście zasadom omówionym powyżej. Pomacy posługujący się tureckim mogliby stać się stać Turkami. Dlatego państwo bułgarskie zaczęło przekonywać, że języka ojczystego można się wyrzec i z tego powodu nie świadczy on o przynależności do narodu (rozumianego tutaj jako grupa osób tego samego pochodzenia).
Większość Pomaków kwestionuje taką rolę języka. Tworzą oni własne teorie (o nauce języka Pomaków pisał Konstantinov 1997: 36 - 38).
Niekonsekwentność. Klęsce nacjonalizmu winna jest także jego niekonsekwentność. Przymusowy charakter islamizacji nie pozostał bez echa. Bułgarzy zawsze byli przywiązani do swojej wiary. Jednak język miał dla nich jeszcze większe znaczenie. Dlatego ci, którzy najpierw orzekli, że Pomacy mówiący po bułgarsku to Bułgarzy, nałożyli przymus odrzucenia wiary muzułmańskiej. Chodzi tu o wszystkie działania podejmowane przez aktywistów Rodiny. Czasem brak konsekwentnego działania wynikał z braku tolerancji oraz/lub przewagi konserwatywno-reakcyjnych postaw (cf. Karamandzhukov 1976: 138, wprowadzenie; Vranchev 1948: 54).
Wszystko mogło zatem potoczyć się inaczej. Istnieje szereg czynników, które zapobiegłyby niektórym wydarzeniom. Nawet komuniści określili działania Rodiny jako faszystowskie. Brak konsekwencji w działaniu stał się normą.
Wprowadzenie radykalnych zmian w ideologii jest możliwe, ale stanowi prawdziwe wyzwanie. Tym bardziej, że istnienie państwa opiera się często na jakiejś ideologii. Jest to niezwykle delikatna kwestia. Sytuację tę można porównać z człowiekiem stojącym na niestabilnej gałęzi. Jedyną szansą na znalezienie stabilniejszej pozycji jest skok na mocniejszą gałąź. Jest on jednak świadomy tego,, że może stracić równowagę i spaść. Bułgarski komunizm nie zwalczał religii z taką zapalczywością jak dyktatura Envera Hodży. Jednak było to spowodowane wyłącznie brakiem możliwości. Należy pamiętać, że naród albański, w przeciwieństwie do innych narodów zamieszkujących Półwysep Bałkański, mógł powstać dopiero po zniwelowaniu różnic religijnych (cf. Schafberg 1983: 51 - 56; Faensen 1980). Oczywiście dla Bułgarów taki stan rzeczy nie byłby korzystny. Jeśli o tożsamości narodowej decydowałby wyłącznie język, poskutkowałoby to jedynie w przypadku Pomaków. Dużo bardziej złożony problem mniejszości tureckiej pozostałby w dalszym ciągu nierozwiązany. Należałoby tu zastosować nową ideologię, stworzyć nową historię i nową tradycję [ix]. Nacjonalizm językowy jednoczył, ale prowokował niebezpieczne działania. Przyczyną niekonsekwentnego postępowania bułgarskich nacjonalistów w stosunku do Pomaków była nowa hierarchia wartości [x].
Komunistom również nie udało się dowieść społecznej legitymizacji państwa. Być może wynika to z tego, że nie odważyli się oni na krytykę ideologii. Wręcz przeciwnie: kiedy powojenna euforia minęła i kryzys gospodarczy dawał coraz bardziej o sobie znać, coraz częściej odwoływano się do ideologii narodowych [xi].
Niekonsekwencja działań bułgarskich nacjonalistów wynikała z propagandy sąsiedniego państwo tureckiego. Miało ono równie wielkie wpływy, co państwo bułgarskie. Jego władze były zdania, że wszyscy muzułmanie na Półwyspie Bałkańskim to Turcy. Dlatego bułgarski nacjonalizm językowy poniósł klęskę. Duchowni muzułmańscy z Rodopów od samego początku zaangażowali się w propagandę ukazującą Turcję jako Święty Kraj [xii]. Turcja od dłuższego czasu wygrywa w sporze w kwestii Pomaków toczonym z Bułgarią. Osoby słabo wykształcone bardziej przekonują poglądy przywódców religijnych aniżeli stanowiska naukowców. Dlatego też jedynym sposobem na powstrzymanie tureckiej propagandy był atak na instytucje religijne. Taką taktykę przyjęli najpierw działacze Rodiny, a następnie państwo komunistyczne. Jednak Pomacy dzięki temu przekonali się jedynie, że żyją w niewłaściwym kraju.
Ostatecznie nacjonalizm językowy przyniósł odwrotne efekty. Wpływy tureckie są do dziś zmartwieniem bułgarskich nacjonalistów. Podobnie jak Grecy, skarżą się oni na ingerencję Turcji w sprawy wewnętrzne państwa (cf. Asenov 1994; Gorgiou 1994; Krusteva/Astenov 1993 itd.). Skupiając się wyłącznie na działaniach Turcji zapominamy, że państwo to może ingerować jedynie wtedy, kiedy Bułgaria nie spełni wymagań mniejszości.
Stygmatyzacja. Najważniejszym powodem klęski językowego nacjonalizmu był brak poparcia ze strony większości Bułgarów [xiii]. Przyczyna tkwi w utożsamianiu obcokrajowca z wrogiem. Takie nastawienie skutkuje narastaniem nienawiści. Wrogie nastawienie do świata islamu jest bardzo głęboko zakorzenione w świadomości Bułgarów. Nieustanne dyskredytowanie wiary muzułmańskiej jako ekwiwalentu zacofania jedynie umocniły uprzedzenia do muzułmanów.
Pomacy są stygmatyzowani od czasów powstania kwietniowego, w którego tłumieniu uczestniczyli. Rodina krytykowała określanie Pomaków jako nie-Bułgarów czy Turków, kiedy tylko dostrzegła w tej strategii zagrożenie (cf. Karamandzhukov 1983: dok. 5; 1987: dok. 32, 34, 48). Jednak nie była w stanie zapobiec jej stosowaniu. Stygmatyzacja stanowi poważny problem do dnia dzisiejszego.
Najczęściej borykają się z nią Pomacy mieszkający poza Rodopami. Niesmaczne dowcipy oraz uprzedzenia są tak powszechne, że wielu ukrywa swoje pochodzenie. Ci, którzy nie chcą ukryć ani wyrzec się swojej wiary, w kontaktach z Bułgarami wyczuwają duży dystans, a czasem wręcz wyobcowanie. Bardzo rzadko zdarza się, że Pomaków określa się jako członków narodu. Ma to miejsce wyłącznie w dywagacjach nawiązujących do konfliktu Bułgarii z Turcją. Bułgarzy nigdy nie postrzegali Pomaków jako rodaków.
Marginalność
Zgodnie z zasadą określania przynależności etnicznej na podstawie pochodzenia, naród to grupa osób o wspólnym pochodzeniu. Ma ona ściśle ustalony skład. Nie można w pewnym momencie stać się jej członkiem albo odłączyć się od niej (Sundhaussen 1994: 406). Jest to bardzo trafne w przypadku Pomaków. Z jednej strony definiuje się ich jako Bułgarów, ponieważ posługują się językiem bułgarskim. Obliguje ich to do lojalności (nakładającej zakaz wyjazdu). Z drugiej jednak strony wyznawanie islamu pociąga za sobą wykluczenie z narodu bułgarskiego (nakładające zakaz mieszkania na terenie kraju).
Marginalność etniczna to dla mnie niejednoznaczna przynależność etniczna oznaczająca niepewność oraz zatarcie granicy pomiędzy rodakiem a cudzoziemcem [xiv]. Jeśli chodzi o Pomaków, marginalność uwidacznia się w kontaktach z Turkami. Od wieków twierdzono, że Pomacy to Turcy. Samych zainteresowanych chciano o tym przekonać stosując odpowiednią propagandę. Jednak w Turcji Pomacy nie byli nawet prawdziwymi muzułmanami, ponieważ nie mówili po turecku. A więc również tutaj nie unikniemy odniesień do religii.
Nie chodzi o to, które wyznanie jest prawdziwe. Pytanie, na jakie należy odpowiedzieć, brzmi: które wyznanie jest bardziej słuszne. Ponieważ Turcja przez wieki była właściwie hegemonem w świecie islamu i to właśnie z tego kraju pochodzi większość piśmiennictwa o tej tematyce, język turecki stał się na Bałkanach niemalże równie ważny jak język arabski. Muzułmanie tureccy mieszkający w Bułgarii nie mówią po arabsku, ale rekompensują to używając swojego języka ojczystego. Z kolei Pomacy nie posługują się żadnym z tych języków. Prawdziwość wyznania ma w świecie islamu ogromne znaczenie. Wziąwszy to pod uwagę zrozumiemy, dlaczego nieznajomość tureckiego jest odbierana jako pewna niedoskonałość nawet przez samych Pomaków. Odkąd Bułgaria zaczęła potępiać ukazywanie się literatury religijnej w języku bułgarskim oraz zakazała Pomakom nauki tureckiego, bardzo niewielu z nich czytało cokolwiek z tego zakresu. Jednak sama znajomość tureckiego nie gwarantuje jeszcze przyjęcia do świata islamu. Potrzeba jeszcze pobożności. A Pomacy zarzucają tureckim sąsiadom niewierność twierdząc, że nie chodzą oni regularnie do meczetu i ignorują pozostałe filary Islamu [xv]. Tak więc osobliwość marginalności Pomaków polega na tym, że przynależą do dwóch nacji, a jednocześnie są z nich wykluczeni. Przypadek ten znacznie różni się od cieszącej się nadal żywym zainteresowaniem kwestii Żydów. Marginalność dotyczy tutaj tych, którzy po opuszczeniu getta wyrzekli się po części własnej kultury, asymilując się z otoczeniem. Jednak jednocześnie trzymali się od niego z daleka ze względu na swoje pochodzenie. Niejednoznaczna przynależność etniczna była tu bardzo wyraźna. Z kolei Pomaków zawsze określano jako grupę marginalną. O ile w przypadku Żydów ich marginalność łączy się z pewnym okresem historycznym, Pomacy byli marginalną grupą od samego początku. Zanim narodził się bułgarski nacjonalizm, nie stanowili oni odrębnej wspólnoty. Ich świata, w przeciwieństwie do świata Żydów, nigdy nie charakteryzował monopol religijny pociągający za sobą ryzyko całkowitego odseparowania się od otaczającej rzeczywistości. Byli po prostu częścią świata islamskiego. Utworzyli oddzielną wspólnotę, ponieważ wiara wykluczała ich z narodu bułgarskiego, a język – z narodu tureckiego. Marginalność nie oznacza więc wyrzeczenia się własnej kultury. Wręcz przeciwnie - jest w niej zakorzeniona.
1 | 2 |
Galeria: Syberia - wśród wielkiej wody Bajkału i uśmiechniętych twarzy Buriatów
Jadąc koleją transsyberyjską ponad 5000 kilometrów na wschód od Moskwy docieramy do Autonomicznej Republiki Buriacja. Kraj to piękny, lesisty, jednak srogi. Zima trwa tutaj od października do maja a temperatury sięgają niekiedy poniżej 50 stopni Celsjusza.
Komunikaty
Etnologia.pl
czasopismem
Pragniemy poinformować, iż z dniem 31.03.2010 roku decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu Wydział I Cywilny strona internetowa www.etnologia.pl została zarejestrowana jako czasopismo pod tytułem Etnologia i wpisana do rejestru Dzienników i Czasopism Sądu Okręgowego w Poznaniu pod numerem RPR 2613.
Serwisy powiązane tematycznie
O Ludach Północy
Arktyka.org - informacje o rdzennych ludach zamieszkujących obszary Arktyki i terenów subarktycznych. Historia, kultura, teraźniejszość.
Indianie Ameryki Pn.
Indianie.org.pl - kultura, sztuka i tradycja Indian Ameryki Północnej - teksty, galerie fotografii, krótkie prezentacje filmowe i muzyka.