EtnologiaMuzyka
Muzyczna podróż po kontynentach
Histoire des gnaouas - Historia Gnaoua
Sadyci przyczynili się do zniewolenia mieszkańców Czarnej Afryki. Zdobywcy przesiedlili niewolników do Maroka. Ci z kolei byli zmuszani do najcięższych robót, byli przy tym maltretowani przez swych panów, którzy karali ich za źle wykonaną pracę. Cierpiący, bezlitośnie torturowani, wyśpiewywali nocami swoją mękę "Al Ar a Baba Hammou, kwitini bla ma nbra". Ich świętym patronem był Sidi Bilal, niewolnik, który został uwolniony przez proroka Mohometa, następnie stał się pierwszym muezzinem. Fundatorem bractwa był Mohammed Ibn Allah, który żył ok. XVII wieku. Gnaouas posiadają dobrze wypracowaną filozofię życiową. Kolory mają dla nich znaczenie symbolicznie: każdy z siedmiu kolorów posiada odpowiednie znaczenie; ruch odśrodkowy tańca odzwierciedla ruch planet. Muzyka pełni funkcję terapeutyczną.
Ludy Gnaouas praktykują rytuał nawiedzenia, nazywany derdeba, który odbywa się w noc lila, stąd jego nazwa lila de derdeba. Rytuał gromadzi przewodniczących kultu oraz wiernych, którzy będą oddawać się tańcu i wpadać w trans.
Lila - jest wielką ceremonią u Gnaouas, trwa ona całą noc, skąd pochodzi jej nazwa (lilas). Składa się z trzech głównych części:
- lâada (zwyczaj), to procesja bogata w kolory, przy tym bardzo muzykalna, zachęcająca do tańca,
- koyyoy (wspomnienie), to gra wstępna, gdzie przywoływane są w tańcu i wyrażane gestami wspomnienia przodków,
- m'louk (bogowie i duchy), to faza końcowa ceremonii, jest momentem, w którym kadzidła i kawałki materiałów w siedmiu kolorach są składane na jednej tacy. Pojawiają się wtedy duchy wprowadzając tancerzy w trans.
|
Rytuał nawiedzenia (lila de derdeba)
Podczas rytuału nawiedzenia, muzycy, po wypełnieniu części poświęconej na wspomnienie przodków koyyou, przechodzą do części sakralnej m'louk, w której wierni oraz tancerze wpadają w trans. Mistrz - muzyk, za pomocą swego guembri (instrumentu muzycznego - lutni trzystrunowej) i przy akompaniamencie muzyków qrakeb (grających na crotales), będzie tworzył od północy do siódmej rano dewizy śpiewane, które odnoszą do djinn lub m'louk.
Byty przywoływane mogą być istotami nadprzyrodzonymi lub świętymi, które kiedyś żyły.
Istnieje siedem kohort m'louk i każda z nich posiada jeden lub wiele duchów dominujących. Każda z m'louk posiada również jedną dewizę śpiewaną, jedno kadzidło (które jest palone w momencie, gdy duch wchodzi w posiadanie wiernego) i jeden kolor.
Wyróżnia się m'louk morza (moussaouiyin) - którym przypisuje się kolor jasno niebieski; m'louk niebiańskie (samaouiyin) - kolor ciemny niebieski; m'louk leśne (rijal al ghaba) pochodzenia afrykańskiego posiadające kolor czarny, i tak jak wszystkie m'louk należące do kohorty Sidi Mimoun; i na końcu m'louk czerwone (al houmar), powiązane z krwią, nawiedzające rzeźnie. Kolor biały i zielony są zarezerwowane dla przywoływanych świętych: Moulay Abdelkader Jilali i Chorfa (przodków Mahometa). Kolor żółty jest zastrzeżony dla ducha kobiecego - Lala Mira.
Koran precyzuje że djinns są stworzone z jasnego ognia bez dymu, i tym się różnią od aniołów, które powstały ze światła. Djinns są również opisywane jako istoty subtelniejsze od istot ludzkich. Wypełniają podstawowe funkcje psychologiczne i fizjologiczne: jedzą, piją, pobierają się, dają życie i umierają. Posiadają nawet konstytucję społeczną, na podobieństwo tej ludzkiej. Tak jak ludzie, są istotami inteligentnymi i odpowiedzialnymi za swoje czyny. Djiinn są aktywne nocą aż do świtu, do momentu gdy muezzin wzywa do modlitwy.
Tancerze wchodzą w relacje mniej lub bardziej bliskie z cytowanymi duchami. Podczas rytuału nawiedzenia lila de derdeba, gdy maâlem zaczyna grać jedną z dewiz któregoś z bóstw, jeden z wiernych, który łączy się z danym duchem, wchodząc w trans, identyfikuje się z nim. Taniec nawiedzenia realizowany jest często z towarzyszeniem różnych przedmiotów, które ujawniają cechy bóstwa: taniec ze sztyletem dla Sidi Hammou, taniec z miską wody na głowie dla Sidi Moussa.
W momencie gdy tancerz wpada w trans, wróżka okrywa go chustą w kolorze przypisanym danemu duchowi, palone jest również w tym momencie przypisane mu kadzidło.
Wierni, którzy oddają cześć, są najczęściej chorymi szukającymi uzdrowienia i w takim wypadku rytuał nawiedzenia ma funkcję kuracji. Jednakże nawiedzenie nie jest żadnym egzorcyzmem, siła lecznicza nie jest jedynym celem kultu. Rytuał ludu Gnaoua jest w pewnym sensie wtajemniczeniem, którego punktem wyjścia była choroba, jako że część osób pozostaje w bractwie i kontynuuje kult nawet gdy odzyska zdrowie. W rytuale tym istnieje pewna hierarchia: od nawiedzonego tkniętego, do nawiedzonego panującego nad duchem, który z początku nim zawładnął. Kult nawiedzenia funkcjonuje dla ludu Gnaoua jako droga prowadząca do odkrycia światła wewnętrznego.
Presja zewnętrzna wywoływana na ludach Gnaoua jest dziś bardzo silna. Z jednej strony pochodzi ona od fundamentalistów muzułmańskich, którzy usiłują oczerniać ich praktyki, z drugiej zaś kontakt z istotami nadprzyrodzonymi nie jest zgodny z ideą postępu cywilizacyjnego, dlatego też Gnaoua są represjonowani przez modernistów. Ci zaś starają się folkloryzować ich praktyki, naświetlając rolę muzyki i tańca, lecz ukrywając prawdziwy cel rytuału.
Maâlem staje się coraz częściej jedynie aktywnością muzyczną, bardziej malowniczą niż inne aktywności tradycyjne i bardziej pożądaną w Maroku, czy za granicą. Jednak, gdy nadchodzi miesiąc de chabaane (przed świętem Ramadan) w licznym miastach Maroka zbiera się gęsty tłum by asystować w lilas - uroczystości ludu Gnaoua.
Muzycy i muzyka
|
Muzycy gnaoua dzielą się na dwie kategorie: mistrzów-muzyków i grupę, która jest przez nich prowadzona. Mistrz jest nazywany maâlem (l. mn. maâlmin), jest przewodniczącym kultu oraz tradycji muzycznej. W Maroko termin ten odnosi się do osoby, która posiada zdolność oraz obycie w jakiejkolwiek dziedzinie. Możemy znaleźć wielu maâlmin np. w rzemiośle. Aby posiąść takowy status, nowicjusz powinien zdobyć uznanie w oczach członków korporacji oraz poprzednich maâlmin.
Gnaoua
Jak tylko przywoływana jest nazwa Gnaoua, na myśl przychodzi obraz grupy czarnych ludzi ubranych w kachaby w różnych kolorach. Każdy z tych kolorów (czerwony, niebieski, czarny, zielony, żółty, biały i fioletowy) posiada duchową symbolikę, wręcz sakralną. Członkowie noszą przy tym różnokolorowe czapki wyhaftowane bawełnianą plecionką i lekkie baletki, które wskazują na przynależność do kontynentu afrykańskiego.
Dzieło które tworzą jest spektaklem śpiewu, tańca i tradycyjnej muzyki, których pochodzenie posiada głębokie korzenie.
Muzyka i synchronizacja instrumentów takich jak qrkeb, tambour, tbal, hajhouj oraz głosu, dała narodziny muzyce bliskiej rytmom jazz; rytm, który może być słuchany i odczuwany przez każdego, nawet jeśli nie rozumiemy słów.
Prawdą jest, że nie zawsze musimy rozumieć słowa, które towarzyszą dźwiękom instrumentów aby w pełni zafascynować się muzyką. Większa liczba słuchaczy lubi być unoszona przez muzykalność instrumentów i odrywa się od tekstów, które towarzyszą dźwiękom. Jednak, moim zdaniem, tekst odgrywa tutaj znaczącą rolę, objawiając pewien mistycyzm, który akcentuje duchowość rytmu.
Mowa czerpie swój mistycyzm z monoteistycznego rdzenia kulturowego. Często śpiewane refreny są dziękczynieniem za unikalność Boga np.: "la ilahailallah", prośbą o miłosierdzie "allah yrham". Poza uwielbieniem wszechmocnego, jest to również oddawanie czci prorokowi "Mohamed rassoul Allah" lub "Mohamed na bina". Niektóre pieśni są hymnami do Bilal "Sidna Bilal" - pierwszego czarnego mężczyzny, który nawrócił się na islam i został wyznaczony przez proroka Mahometa do nawoływania muzułmanów do modlitwy, co było misją godną szacunku, która dodaje wartości czarnemu mężczyźnie i nadaje mu szlachetne tytuły.
W rzeczywistości, w takim wymiarze, gnaoui przejawia pewną wierność i przynależność do islamu. Gnaoui wzywają w swych modłach również duchy djinns, takie jak, Sidi Mimoun, Baba Hammou Lala Malika Lala Aicha.
Według nich wzywanie djinns pozwala spełnić działania nadzwyczajne w lilas. Na przykład uleczanie chorych zawiera się w rytuale lilas. Uważają oni również, że odziedziczyli ten dar po swym przodku Bilal. Mówi się, że pewnego dnia córka proroka była chora. Aby ją rozbawić i ugasić cierpienie, Bilal zagrał dla niej, tańcząc przy tym jedną z pieśni. Spektakl tak bardzo zadziwił córkę, że wyzdrowiała. Ta anegdotka stała się jednym z głównych argumentów na których opierają się grupy Gnaoua roszczące sobie prawo do dochowania tajemnicy swojego kultu. Oczywiście w dzisiejszych czasach współczesna medycyna inaczej zapatruje się na tę kwestię, mówi się raczej o zderzeniu muzyki i choreografii, które wpływają na duszę, oddalając tym samym tajemnicze interpretacje terapii.
Tymczasem w ceremonii lilas spektakl jest bardziej mistyczny niż kiedykolwiek. Widzowie stają się aktorami, tańczą w taki sposób, którego nikt nigdy nie widział. Porywani są w rytmie muzyki i nie mogę tego kontrolować. Wpadają w trans. Gnaoui mówią, że uczestniczą wtedy w komunii osoby i djinn'a, gdzie obydwoje łączą się. Natomiast w momencie gdy muzycy przestają śpiewać, niektórzy tancerze upadają omdleni, a ich powrót do świadomości następuje po kilku minutach. Inni nie są w stanie się podnieść, dopóki muzycy nie zaczną grać na nowo. Zaczynają wtedy tańczyć, gestykulując przy tym tajemniczo. A ten, który ogląda spektakl po raz pierwszy, jaka by nie była jego wiara, nie jest w stanie ukryć swego zdziwienia i zastanawia się, czy osoby te naprawdę zostały tak zawładnięte.
Wszyscy wierzą, że Baba Hammou jest duchem i że gnaoui odwołują się do niego podczas ceremonii lilas. Myślę, że ich przodkowie odczuwali okrucieństwo Baba Hammou, gdyż był on ich bezwzględnym i surowym panem, jak czytamy: 'Nie uleczyłem jeszcze mych ran, a zadajesz mi kolejne. Błagam cię, przestań mnie torturować' (Je n'ai pas encore guéri de mes blessures et vous me brulez. Je vous en conjure, cessez de me faire souffrir). Słowa te bardzo dobrze obrazują poddaństwo pierwszych Gnaoui w Maroko. Tym samym mówiąc że Baba Hammou jest duchem, powinno się raczej powiedzieć "on był diabłem" ("il était le diable"), co jest określeniem czysto symbolicznym, ukazującym bestialską twarz władcy oraz jego sadyzm.
Inne pieśni z kolei ukazują inne udręki Gnaoua, takie jak laafou, co oznacza wyzwolenie. To zdanie jest bez wątpienia adresowane do Władcy. Śpiewacy proszą go o pomoc i o uwolnienie ich od męki. Ten płaczliwy ton widoczny jest nadal w innej pieśni, gdzie słyszymy: "Przywiedli nas do siebie / zmusili nas do pracy / oddalili nas od naszych dzieci" (Ils nous ont amenés chez eux / pour nous faire travailler a leur place / ils nous ont éloignés de nos enfants). Przykład ten obrazuje szaleńczą nostalgię ludu Gnaoua. Czują się oni nieswojo i nie potrafią zapomnieć o przeszłości. Ujawniają niewolnictwo i uważają, że jest niedorzeczne, stąd ich zdziwienie, nie potrafią zrozumieć postępowania swych panów: "Dlaczego nie wykonują swych obowiązków sami?" (Pourquoi ne font-ils pas leur travail seuls?) - wydaje się mówić ich śpiew. Jednak Gnaoui nie mogli nic zrobić, aby zmienić swą żałosną sytuację. Mieli tylko słowa, którymi wyrażali swoje cierpienie i muzykę, która dawała im możliwość ukazania goryczy.
Włodek Rybicki
Katarzyna Dziąćko, Włodek Rybicki |