Etnologia.pl
O serwisie
Zadaniem, jakie stawiamy przed sobą, jest uwolnienie etnologii z jej akademickiej niedostępności; wykazanie, jak daleko i szeroko poza mury uczelni może sięgać ...
czytaj...
Etnologia.pl poleca

Postkolonializm
Young dokonuje przeglądu kulturowych, społecznych i ...
Etnologiczne spojrzenie na rzeczywistość
Serwis etnologiczny
Świat
Rosyjskojęzyczni w Kirgistanie - pomiędzy imigracją a asymilacją
Wśród wielu omawianych problemów, jakie pojawiły się na obszarze Azji Centralnej po rozpadzie Związku Radzieckiego, ważne miejsce zajmuje kwestia migracji ludności z Azji Centralnej, a szczególnie masowe wyjazdy ludności rosyjskojęzycznej (1). W swojej analizie chciałbym zwrócić uwagę na te aspekty zagadnienia, które rzadko są omawiane w literaturze badawczej przedmiotu. Najistotniejszą kwestią jest uwypuklenie problemu przyczyn migracji ludności rosyjskojęzycznych i jej kulturowych aspektów, które omawiam na przykładzie jednego z krajów Azji Centralnej - Kirgistanu.
W dotychczasowej literaturze zajmującej się problemami migracji ludności rosyjskojęzycznej w różny sposób próbowano wyjaśnić przyczyny sytuacji zaistniałej po 1991 r. Wyjaśnienia są bardzo różne, na ogół największy nacisk kładzie się na nacjonalizm tytularnych narodowości republik, a co za tym idzie, konieczność używania języków nowych gospodarzy republik środkowoazjatyckich w curriculum vitae, w urzędach, w szkolnictwie i zakładach pracy. Podkreśla się ucisk narodowościowy, jakiego zdaniem badaczy doznają miejscowi Rosjanie nie znający nowych języków urzędowych. Zdaniem uczonych piszących o nowej etnicznej i demograficznej mapie Azji Centralnej w nowej konfiguracji politycznej, jaka zaistniała na tym terytorium po 1991 r., ludność rosyjskojęzyczna nie posiada swojej reprezentacji politycznej w nowopowstałych państwach Azji Środkowej, co staje się również jednym z podstawowych powodów migracji. Nowe państwa Azji Centralnej, w tym także Kyrgyzstan, zostały określone mianem państw 'etnokratycznych' (od słów 'etnos' + 'kratos'), czyli państw, w których władza jest przypisana do przedstawicieli konkretnego etosu, a przedstawiciele pozostałych są we własnej ojczyźnie obywatelami drugiej kategorii. Podkreśla się też, choć moim zdaniem zbyt słabo, rolę czynnika ekonomicznego jako jednej z przyczyn emigracji. Tylko w jednej pracy znalazłem próbę odpowiedzi na pytanie na ile postępujący, jawny powrót społeczeństw środkowoazjatyckich do wcześniejszego, przed-radzieckiego systemu wartości, jest przyczyną wyjazdów rosyjskojęzycznych z Kirgistanu (2).
W literaturze badawczej przedstawia się też pewien kanon opisu strategii funkcjonowania ludności rosyjskojęzycznej w dynamicznie ewoluującym społeczeństwie Kirgistanu.
W świetle tych obowiązujących pogladów grupa ta przyjęła sposoby 'radzenia sobie' ze zmieniającą się sytuacją społeczną i gospodarczą:
- migrację za granice kraju;
- elastyczne Ťradzenie sobieť z istniejącym środowiskiem, co wymaga w zależności od sytuacji, albo coraz głębszej integracji w to środowisko (przykładem może być tu rosnąca islamizacja (3)), albo oczekiwania pomocy od rządu rosyjskiego (głównie odnosi się to do rosyjskojęzycznych należących do białej rasy);
- pokojowe i obojętne dożywanie kresu swojego życia (przede wszystkim dotyczy to ludzi starszych, którymi bardzo często opiekują się potomkowie, którzy właśnie z tego powodu nie emigrują (4));
- inną strategią pozostaje integracja ze zmieniającym się środowiskiem etnokulturowym, przy zachowaniu specyficznej etnicznej odrębności i rozwijaniu związków z ojczyzną (czyli Rosją), przede wszystkim na poziomie gospodarczym i kulturowym.
W literaturze jednak nie podkreśla się, że takie związki z Rosją są chrakterystyczne dla wszystkich narodowości Kirgistanu, nie tylko dla rosyjskojęzycznych. Można więc postawić tezę, iż we współczesnej literaturze naukowej zajmującej się problemami rosyjskojęzycznej społeczności w Kirgistanie przyjęty został pewien schemat. Zgodnie z nim różne autorefleksje, własne osądy trudnej sytuacji rosyjskojęzycznych Kirgistańczyków (5), traktowane są jako jej naukowa, obiektywna analiza. Z tego też powodu w literaturze naukowej nie funkcjonuje pewna część problematyki dotyczącej rosyjskojęzycznej wspólnoty Kirgistanu. Opisy szykan, jakie ponoszą rosyjskojęzyczni z powodu wszechobecnego 'kirgiskiego nacjonalizmu', prześladowań na tle nieznajomość języka narodowości tytularnej itd., należy, moim zdaniem odrzucić. Te opowieści są związane w dużej mierze z oczekiwaniami na pomoc ze strony wysłuchującego ich 'obcego' (tutaj 'obcymi' są również badacze z FR, jako ludzie spoza lokalnej społeczności). Moim zdaniem, główną motywacją wyjazdów jest kryzys ekonomiczny związany z zaburzeniem funkcjonującej w epoce przednowoczesnej (czyli do czasów przyspieszonej industrializacji czasów radzieckich) równowagi między człowiekiem i otaczającym go środowiskiem przyrodniczym.
W literaturze traktującej o migracji nie spotkałem takich opracowań, które we wszystkich wymiarach poddałyby analizie samo zjawisko migracji rosyjskojęzycznych z Kirgistanu. Jednym z podstawowych jest zdumiewający dla mnie na pierwszy rzut oka fakt, iż dla przygniatającej większości moich rozmówców Rosja nie jest atrakcyjnym terenem migracji i to często pomimo żywionego dla niej podziwu z powodu potęgi, bogactwa oraz traktowania jej jako jedynego pełnoprawnego spadkobiercy ZSRR. Sądzę, że podstawowym terytorium docelowym migrantów są przede wszystkim kraje Ťdalekiej zagranicyť (6).
Kolejną kwestią są wyjazdy rosyjskojęzycznych niebędących Rosjanami. Moim zdaniem ci ludzie, choć mają wpisaną w paszporcie narodowość 'żydowską' bądź 'niemiecką', kulturowo niczym się od miejscowych 'Rosjan' nie różnią. Zresztą część z nich to rzeczywiście Rosjanie. Ludzie ci często zmieniają swoją narodowość, żeby łatwiej wyjechać, znajdując np. niemieckich czy bułgarskich przodków i 'wracając' do narodowości swych dziadków czy pradziadków. Rosyjscy mężowie zmieniają nazwiska na 'lepiej brzmiące' nazwiska 'cudzoziemskich' żon, w ramach łączenia rodzin wyjeżdżają setki Rosjan spowinowaconych z jakimiś kirgiskimi obywatelami Niemiec czy Izraela. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku innych krajów stosujących zasadę ius sanguinis w uzyskiwaniu obywatelstwa i mających swoje rosyjskojęzyczne 'mniejszości', takich jak Polska, Bułgaria, Grecja czy Czechy. Kolejnym problemem są wyjazdy do bogatych krajów Zachodu takich jak USA, Holandia, Australia, Wielka Brytania, Szwecja, Kanada czy Francja. Tutaj występują różne strategie wyjazdów. Niektórzy zawierają małżeństwa z cudzoziemcami, inni nie wracają z delegacji zagranicznych lub wyjazdów stypendialnych. Pojawiły się specjalne firmy oferujące za odpowiednią cenę możliwość wyjazdu, włącznie z wizami imigranckimi, emigrację, w zależności od ceny, legalną bądź nielegalną. W internecie znajdują się specjalne strony internetowe ułatwiające miejscowym, ładnym lecz nienajzamożniejszym, kobietom poznanie bogatych cudzoziemców i wyjście za mąż (7). Istnieją też gazety inernetowe, doradzające strategie działań potencjalnym imigrantom na Zachodzie, włącznie z opisami znalezienia pracy, mieszkania i zmianami funkcjonującego tam ustawodawstwa (8). W 2001 r. zaczęła nawet ukazywać się gazeta, drukowana w Kirgistanie, przeznaczona dla potencjalnych migrantów, gdzie były ogłoszenia matrymonialne, dotyczące pracy, itp. adresowane do rosyjskojęzycznej wspólnoty Kirgistanu przez rosyjskojęzyczną wspólnotę USA (9).
Wydaje się, że głównym czynnikiem motywującym ludzi do emigracji jest kryzys, który nastąpił po rozpadzie ZSRR, a nie szykany i represje ze strony narodu-gospodarza. Kolejnym czynnikiem potęgującym migrację stały się najazdy uzbrojonych grup islamistów uzbeckich, napadających z Tadżykistanu, via południowy Kyrgyzstan, na terytorium Uzbekistanu, gdzie dążą oni do przejęcia władzy (10). Związany z tym pobór do wojska i możliwość śmierci na polu walki, wpłynęły na zwiększenie potoku migracji. Rosyjskojęzyczni nie chcieli Ťumierać za Batkienť (11). Tłumaczyli mi, że to nie Ťnaszeť państwo tylko Ťichť (Kirgizów). Ostatnia amerykańska interwencja zbrojna w regionie wpłynęła również na wzrost nastrojów migracycjnych u przedstawicieli wszystkich grup etnicznych, pomimo pewnego ożywienia gospodarczego, związanego z płaceniem przez Amerykanów wielkich sum pieniędzy za możliwość korzystania z baz wojskowych w północnym Kirgistanie.
Nie spotkałem się niestety ze wzmiankami o tym, ilu przedstawicieli rdzennej ludności nierosyjskiej wyjeżdża bezpowrotnie, stosując wszystkie wyżej wymienione strategie, oprócz wyjazdu na 'pochodzenie narodowe', którego realizacja jest utrudniona ze względów rasowych. Autorzy prac rosyjskich nie zauważają pozytywnego nastawienia do Rosji i Rosjan wśród przedstawicieli narodu tytularnego i w ogóle niemal wszystkich obywateli Kirgistanu. Ogólnie u miejscowych, mających kiedyś kontakt z Rosją, czy to u starszego pokolenia, które w czasach radzieckich kształciło się w Rosji, nastawienie w stosunku do 'rosyjskojęzycznych' postrzeganych generalnie jako Rosjanie i do państwa rosyjskiego jest bardzo pozytywne. Wszyscy z uwagą śledzą to, co dzieje się w życiu politycznym i gospodarczym Rosji. Prezydent Władimir Putin jest uważany za wybitnego, godnego szacunku przywódcę. Młodzież słucha rosyjskiej muzyki rozrywkowej itd. Trzeba też podkreślić, że w Kirgistanie, z uwagi na wyraźny rusofilizm elity rządzącej, nie dokonano generalnej rozprawy z 'radziecką' przeszłością, która obecnie utożsamiana jest w sporej części z przeszłością 'rosyjską' i społeczeństwu dobrze się kojarzy (12). Przykładem może tu być pozostawienie części komunistycznych nazw ulic i miejscowości, itd. (13). Nie zauważyłem też w żadnej publikacji wzmianek o Kirgistanie jako terenie będącym atrakcyjnym migracyjnie dla rosyjskojęzycznych z innych republik Azji Środkowej. Pozostawienie roli języka rosyjskiego w curriculum vitae i serdeczny stosunek do wspólnej komunistyczno-radzieckiej przeszłości to cechy, które wyróżniają Kyrgyzstan na tle nie tylko nowych państw Azji Centralnej, ale nawet całej WNP. To, że językowi rosyjskiemu przyznano status oficjalnego, a pomnik Lenina jeszcze do niedawna stał spokojnie na głównym placu stolicy, to ewenement w skali Azji Centralnej, który kulturowo przybliża Kirgistan do Rosji (14). W trakcie swojego pobytu w Biszkeku znalazłem potwierdzenia siły przyciągania Kirgistanu dla rosyjskojęzycznych z sąsiednich republik. Mianowicie spotkałem się z przypadkami migracji z Tadżykistanu oraz z Uzbekistanu do Kirgistanu. Rosyjskojęzyczni z tej pierwszej republiki w naturalny sposób chronili się przed wojną domową i nedzą, która zamieniła go w kawałek Afganistanu w WNP. Natomiast mieszkańcy Uzbekistanu wyjeżdżali z powodu polityki 'uzbekizacji' Uzbekistanu, związanej z tym latynizacji alfabetu i wyparciu z curriculum vitae języka rosyjskiego, co spowodowało, że czuli się tam jak 'w Turcji', a nie jak 'u siebie'. Jedni i drudzy przyjechali do Kirgistanu, bo tu kulturowo, językowo, geograficznie, przyrodniczo i klimatycznie byli 'u siebie'.
Wśród Kirgizów brak jest nacjonalizmu, z uwagi na brak nowoczesnych więzi narodowych typu europejskiego w rodzaju tych opisanych przez Ernesta Gellnera czy Benedicta Andersona (15). Sądzę, że wśród Kirgizów poczucie 'narodowej solidarności' jest raczej słabe. Najważniejsze są więzi społeczne na poziomie regionalnym bądź rodowym czy plemiennym, co powoduje w dużej mierze 'wybaczenie' wszystkich przejawów szykanowania Kirgizów z czasów ZSRR (np.: wyzywanie Kirgizów w Biszkeku od 'basmaczy', itd.) (16). W takich zachowaniach również widziałbym przede wszystkim przejawy pogardy miasta dla wsi a nie konfliktu etnicznego. Należy też podkreślić, że szykan ze strony rosyjskojęzycznych, jako możliwego podłoża nastrojów rewanżystowskich ze strony Kirgizów, również zabrakło mi w opisach migracji.
Kolejnym czynnikiem, który pojawia się w literaturze jest tzw. 'trybalizm', jeden z elementów rażących współcześnie rosyjskojęzycznych, jako, że nie istniał ponoć w czasach radzieckich i jest wymysłem tego nowego kirgiskiego państwa (17). W czasach radzieckich problem doboru kadr według kryteriów regionalnych, rodowych i plemiennych (18) oczywiście istniał, wbrew temu, co pisze większość zajmujących się tą problematyką autorów. Pomimo deklarowanej z nim walki, tak jak wiele innych elementów zwalczanej tradycyjnej struktury społecznej, trzymał się on znakomicie w czasach radzieckich. Oczywiście była to wiedza niejawna, ze sfery tabu, ale znana w społeczeństwie, w tym również wśród rosyjskojęzycznych. Kolejnym problemem jest wątpliwość, czy rzeczywiście rosyjskojęzyczni to takie 'bierne stado', które nie umie odnaleźć się w gąszczu posttradycyjnych układów i relacji społecznych rdzennej ludności (19). Z moich doświadczeń wynika, że takie podsumowanie nie wydaje się być do końca prawdziwe. Moim zdaniem miejscowa ludność znakomicie zdaje sobie sprawę z funkcjonowania 'nowych' układów regionalnych, rodowo-plemiennych, relacji patronalno-klientalnych, struktur i mechanizmów władzy zarówno na poziomie lokalnym, jak i na szczeblu centralnym. Przede wszystkim opisywane przeze mnie zależności nie są dla miejscowych rosyjskojęzycznych niczym nowym. To społeczeństwo funkcjonowało na podobnych zasadach do rozpadu ZSRR. Jednak wtedy wszystkim żyło się dobrze i na równych zasadach. Poza tym o takich sprawach wszyscy wiedzieli, ale się nie mówiło. Najważniejszym chyba jednak pozostaje fakt, że ZSRR to była 'ich' - rosyjskojęzycznych - ojczyzna. Natomiast Kyrgyzstan jawi się tu jako jakieś kosmiczne państwo znikąd, które 'ukradło' ojczyznę.
Świadomość narodowa starszego pokolenia, a nawet ludzi bardzo młodych znających ZSRR tylko w nieznacznym stopniu ze szkoły podstawowej, pozwala postawić hipotezę, iż radziecki eksperyment narodowościowy powiódł się w dużej mierze, w industrialnym melting pot powstał wieloetniczny 'naród radziecki', będący w dużej mierze jakimś tam odbiciem również wieloetnicznego 'narodu amerykańskiego'. Ten 'naród radziecki' to nic innego jak rosyjski superetnos zgodnie z terminologią SEI. Jednak katastrofalne załamanie gospodarcze przerwało procesy konsolidacji narodowej i doprowadziło do fragmentacji państwa, w którym ludzie chwytali się kurczowo tego, co pozwoliłoby im przeżyć pogłębiająca się błyskawicznie katastrofę. Jedną z takich 'desek ratunkowych' były tożsamości narodowe umożliwiające emigrację do krajów ocenianych, z perspektywy Azji Centralnej, jako bogate i stabilne.
Pozostało natomiast w świadomości ludzi w Azji Centralnej to, iż wszystkie narodowości byłego ZSRR to swoi w przeciwieństwie do cudzoziemców (stąd np. dla przeciętnego Kazacha z Kazachstanu Rosjanin z Moskwy podobnie jak Czukcza z Kamczatki czy mieszkaniec Kiszyniowa to swoi, natomiast etniczny Kazach, nieznający rzecz jasna, rosyjskiego, repatriant z Republiki Mongolskiej, czy ChRL, to 'Mongoł' lub 'Chińczyk' - obcokrajowiec) (20). Przekazywane jest to dalej, nawet dzieciom w przedszkolu, które już w ogóle ZSRR nie znają, ale mają radziecką, nabytą, świadomość narodową (21). Można zatem powiedzieć, że dopiero teraz, na naszych oczach, następuje destrukcja radzieckiej wspólnoty narodowej czyli rosyjskiego superetnosu.
Kolejny problem dla wspólnoty rosyjskojęzycznych stanowią ich relacje z Kyrgyzstanem. Rosyjskojęzyczni wrogo odnoszą się do sytuacji, w której nowopowstałe państwo (w dodatku nie 'ich' państwo, jakim był ZSRR, a 'Kirgizów'), nie tylko wynosi na poziom państwowy niektóre tradycyjne więzi i instytucje społeczne, ale także jest protektorem ich odrodzenia, często w formach dostosowanych do nowego, zmodernizowanego państwa i społeczeństwa. Przykładem może być choćby islam. Dla normalnych przedstawicieli rosyjskiego superetnosu, zwykłych ludzi radzieckich, wynoszenie go na piedestał religii, którą stara się opiekować (w minimalnym stopniu) państwo, to jakiś absurdalny powrót do zacofanego średniowiecza. Trzeba przy tym dodać, iż stopień ingerencji duchowieństwa w życie publiczne w Polsce, tudzież stopień zaangażowania religijnego społeczeństwa jest, jak sądzę, dużo wyższy niż w Kirgizji. Trzeba jednak dodać, iż odrodzenie religii było traktowane jako część odradzania tradycji 'narodowych' u rdzennych mieszkańców Kirgistanu (22). Należy też podkreślić, iż prawie wszyscy mieszkańcy Kirgistanu są rozczarowani i zniechęceni obserwowaniem niemal otwartej walki nowych etniczno-terytorialnych elit o absolutną kontrolę nad bogactwami materialnymi i bogactwami naturalnymi. Jest to związane z tym, iż rdzenni mieszkańcy Kirgizji zachowali w dużej mierze tradycyjne sposoby życia społecznego. Przetrwały one w dużej mierze dawne stosunki społeczne i prawne. W czasach radzieckich miejscowym ludom próbowano narzucić nowy system wartości, stosunków społecznych poprzez urbanizację i uprzemysłowienie (23). Usiłując znaleźć swoje miejsce w nowym, radzieckim systemie, społeczności środkowoazjatyckie, jako społeczności braudelowskiego 'długiego trwania' nie uległy prostej modernizacji. Zamiast tego, dostosowały się do nowego systemu stosunków społecznych, częściowo integrując jego elementy do systemu tradycyjnego, częściowo zamieniając 'stare' na 'nowe'. W tym okresie zaznaczyła się trwałość tradycyjnego systemu społecznego, szczególnie na poziomie życia codziennego, w postaci zhierarchizowanych więzi społecznych oraz relacji prawnych zbudowanych na normach prawa zwyczajowego i religijnego. Obecnie również większość mieszkańców Kirgistanu to głównie mieszkańcy wsi, dla których podstawowe znaczenie ma tradycyjny, patriarchalny system wartości w życiu codziennym, obecnie uważany za archaiczny. Z ludzi o takim światopoglądzie, niedawno, w pierwszym lub w drugim pokoleniu, przybyłych ze wsi (nazywanych często Ť???????????ť), składa się obecnie również ludność miast. Ludzie ci zachowują związki ze swymi wiejskimi krewnymi i pozostają nadal częścią tradycyjnego systemu społecznego.
Można postawić hipotezę, iż po uzyskaniu niepodległości przez Kyrgyzstan w 1991 r. w kraju, w ramach odwoływania się przez nowe władze niepodległego Kirgistanu do tradycji rdzennego narodu, o których pisałem powyżej, zwyciężyły wiejskie wzory kulturowe. Było to związane z migracją ludzi ze wsi do miast i w pewnych proporcjach była to sytuacja analogiczna do tej, jaka nastąpiła w Afganistanie po zdobyciu tam władzy przez talibów, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Kirgizi byli w przygniatającej większości społecznością wiejską, kołchozową, konserwatywną. Ich koczownicza tradycja została 'zamrożona' w kołchozach, które, z różnych przyczyn, budowano na zasadach rodowo-plemiennych, wbrew nakazom Politbiura (24). Efektem było zwarte osiedlanie koczujących rodów i plemion na wybranych kołchozowych terytoriach w latach trzydziestych. Dochodziło do sytuacji, w której linię rodu wywodzącą się od wspólnego ojca osiedlano przy tej samej ulicy (25). Takie kołchozy prowadziły politykę pomocy swoim członkom, były rządzone przez całe dynastie przewodniczących (często wywodzących się od przedrewolucyjnej arystokracji plemiennej). Każdy normalny kołchoz miał prócz tego swoich tajnych mułłów oraz cmentarze i miejsca kultu muzułmańskiego (26). W tychże kołchozach, z uwagi na system paszportowy, Kirgizi byli niemal feudalnie przypisani do ziemi i musieli pełnić monokulturowe funkcje wyznaczone im w radzieckim społecznym podziale pracy, gdzie zostali przypisani dziedzicznie i dożywotnio do funkcji hodowców zwierząt.
W okresie narastającego kryzysu ekologicznego w kołchozach, spowodowanego przez monokulturę hodowców i związaną z tym dewastację pastwisk oraz narastającą suszę, a także z powodu ogromnego przyrostu naturalnego, na wsiach pojawiła się ogromna masa ludzi chcących poprawić swoje warunki bytowe poprzez wyjazd do oferującego nowe możliwości miasta. Większości z tych ludzi udało się zrealizować swoje plany, nastąpiło zatem zderzenie dwóch światów - zmodernizowanego miasta i tradycyjnej wsi. Rozluźnienie radzieckiego systemu paternalistycznej kontroli nad społeczeństwem pogłębiło jeszcze skutki kryzysu. Całe społeczeństwo doprowadzone do rozpaczy pogłębiającym się ubożeniem zaczęło prowadzić rabunkową gospodarkę zasobami naturalnymi. Osiedleni w miastach nowi migranci często nie potrafili dostosowywać się do nowych wzorców kultury miejskiej.
Zapaść gospodarcza przyspieszyła retradycjonalizację związana z uzyskaniem własnej państwowości. Ludzie w obliczu potwornego kryzysu odwoływali się do tych więzi społecznych, które najlepiej znali i na które mogą liczyć w tym kryzysie, czyli do więzi krewniaczych.
Tutaj chciałbym się skupić na problemie rodu, który dla mnie jest kluczowym, jeśli chodzi o problematykę konfliktu pomiędzy ludnością rosyjskojęzyczną a Kirgizami. Wybitni uczeni Kirgistanu w następujący sposób tłumaczą przetrwanie wspólnoty rodowej wśród Kirgizów do czasów nam współczesnych - Zasady trybalizmu zaczęły kształtować się jeszcze w stadnym okresie ludzkiej historii. Mając do dyspozycji jedynie niedoskonałe narzędzia pracy, dawni ludzie nie mogli działać w pojedynkę. W walce z przyrodą, drapieżnikami i przedstawicielami swojego gatunku musieli jednoczyć się w kolektyw. Dlatego też ludzie tej epoki żyli w grupach-stadach przestrzegających odpowiednich norm zachowań przy zdobywaniu pożywienia i obronie.
Wspólna praca, walka o byt, rozwój narzędzia komunikacji - mowy - jednoczyły ludzi. Z upływem czasu stada przekształciły się w trwałe kolektywy, jakimi były rody. Kilka rodów, żyjących w tym samym miejscu i mówiących tym samym językiem, tworzyło plemię. W okresie późniejszym, w związku z przechodzeniem od gospodarki typu przywłaszczeniowego (zbieractwa płodów i korzeni roślin, myśliwstwo) do gospodarki typu produkcyjnego (rolnictwo, hodowla), rodowe wspólnoty zamieniają się w wspólnoty sąsiedzkie, czy tak zwane rolniczo-chłopskie. (...)
[Specyfika koczowniczej hodowli, będącej] jedną z postaci gospodarki produkcyjnej, nie pozwala społeczeństwu wyjść poza wczesny etap zróżnicowania klasowego. Dokładnie w takich warunkach żyła większość Kirgizów do początków lat 30-tych naszego wieku. Dlatego pojawienie się elementów trybalizmu we społecznym życiu współczesnego Kirgistanu można uznać za w pełni usprawiedliwione. (27)
Jak widać z przytoczonej powyżej teorii, kluczowym elementem dla powstania wspólnot rodowych w okresie wczesnej historii ludzkości i ich przetrwania wśród nomadów, było przyjęcie pewnej strategii 'radzenia sobie z przyrodą'. Tą sytuacją była koczownicza hodowla, w której zjednoczenie się we wspólnocie krewniaczej było niezbędne dla sukcesu strategii 'radzenia sobie z otaczającą przyrodą'. Koczownicza hodowla była wąskowyspecjalizwanym systemem produkcji (28). Ten rodzaj gospodarki dostosowany był do odpowiedniego środowiska przyrodniczego, które koczownicy również starali się współkształtować (np. powiększając areał stepowy). W takim systemie relacji człowiek - przyroda działanie w ramach wspólnot rodowych było konieczne (29). Tak kształtował się system rodowy Kirgizów obejmujący pokrewieństwo do siódmego pokolenia i znajomość własnej genealogii (w sytuacji idealnej) do pierwszego przodka (30). Natomiast inna była strategia 'radzenia sobie z przyrodą' Sartów (Uzbeków i Tadżyków), którzy byli rolnikami posługującymi się z mistrzostwem skomplikowanymi systemami irygacyjnymi. Jako rolnicy żyli we wspólnotach sąsiedzkich podzielonych na kwartały (machalla) w 'płytkich', w porównaniu do Kirgizów, cztero- i pięciopokoleniowych rodzinach. Dla tego sposobu gospodarowania więzy pokrewieństwa i więzy sąsiedzkie miały ogromne znaczenie. Również wśród Uzbeków przetrwały one w takim kształcie do dzisiaj, podobnie jak ich typ gospodarki. Europejscy badacze, szukając dla nich odpowiedników na naszym kontynencie, uważają, że najbardziej przypominają one relacje społeczne panujące w południowych Włoszech (31). Do tak zorganizowanych społeczeństw przybyli w II połowie XIX w. osadnicy kolonizujący peryferyjne obszary Imperium Rosyjskiego. Moim zdaniem największy problem polega na tym, że miejscowi rosyjskojęzyczni Kirgistańczycy, chociaż sami niechętnie się do tego przyznają, znajdują się pod wpływem systemu wartości i obyczajów rdzennej, zarówno koczowniczej, jak i osiadłej ludności Kirgizji.
Pierwsi osadnicy z terenów Imperium Rosyjskiego, jacy pojawili się w na terytorium dzisiejszego Kirgistanu po zlikwidowaniu poddaństwa chłopów w 1861 r. - chłopi z Syberii, Ukrainy, Kozacy i Tatarzy, szybko znaleźli się pod wpływem kultury muzułmańskich społeczności osiadłych z tych terenów, które wywarły największy wpływ na pozostałe społeczności (32). Należy też podkreślić, iż już na samym początku znalazł się wśród osadników komponent wschodni - Tatarzy kazańscy. Również Kozacy często brali za żony miejscowe kobiety, a także werbowali tubylczą ludność do swoich jednostek wojskowych, która potem z jednej strony asymilowała się, a z drugiej wnosiła do społeczności kozackiej elementy swojej kultury. Kluczową wydaje się też sprawa swobodnej wymiany kulturowej pomiędzy kolonistami a ludnością miejscową. Przybysze z wieloetnicznego Imperium Rosyjskiego nigdy nie wywyższali się w stosunku do ludności miejscowej. Kultura polityczna Azji Centralnej była oparta na zbliżonych wzorcach stworzonych przez Pax Mongolica co kultura polityczna Rosji (33). Jak napisał wybitny rosyjski sinolog Leonid Wasiliew - Można się kłócić co do tego co przedstawia sobą Rosja w tym momencie, ale ja osobiście jestem pewien, że historycznie Rosja jako państwo zawsze była bardziej Wschodem aniżeli Zachodem (34). Jednak u Rosjan wspólnota rodowa nie odgrywała tak wielkiej roli. Wydaje się, że tak silne więzy krewniacze zanikły u Rosjan w okresie wielkiej rolniczej kolonizacji Eurazji, która zaczęła się w XVI w. (35). Wówczas to na ich miejscu podstawą więzi społecznych stała się terytorialna wspólnota sąsiedzka. Innym czynnikiem niewątpliwie zbliżającym Rosję bardziej do Wschodu niż do Zachodu była rola jednostki ludzkiej, która nie odgrywała nigdy tam takiej roli jak na Zachodzie (36).
Do społeczności osiadłych, które wywarły tak wielki wpływ na przybywających osadników, należeli miejscowi Sartowie (później nazywani Uzbekami bądź Tadżykami) z doliny rzeki Czu, a także z Kotliny Fergańskiej (37). Niedługo później dołączyły do nich fale muzułmańskich migrantów z terenów wschodniej Azji Centralnej, znajdujących się pod panowaniem chińskim, Ujgurów i Dunganów. Społeczność koczownicza, która wywarła największy wpływ na miejscowych rosyjskojęzycznych, to oczywiście Kirgizi.
Nowi koloniści od początku mieszali się z muzułmanami w zakładanych osadach. Tworzyła się specyficzna kultura, w której ogromną rolę odgrywały więzy rodzinne. W tej kulturze asymilowały się następne fale migrantów, a także przedstawicieli narodów represjonowanych, którzy szybko zatracali odrębność etniczną. Czasami jedynym jej śladem pozostawał w wpis w paszporcie o narodowości np.: 'greckiej', 'fińskiej', 'bułgarskiej', 'niemieckiej' czy 'polskiej', lub też dziwnie brzmiące nazwisko.
Moim zdaniem to właśnie kwestia rodowa jest kluczowa dla zrozumienia problematyki dyskryminacji ludności rosyjskojęzycznej. Wydaje się, że największym problemem jest tutaj kwestia zdobywania miejsc pracy. Dla miejscowych mieszkańców jest to problem zupełnie nowy, który pojawił się dopiero po 1991 r., kiedy to system gospodarczy ZSRR przestał gwarantować pracę wszystkim ludziom w wieku produkcyjnym. Jak ładnie napisał o sytuacji w Azji Środkowej amerykański badacz, który spędził tam dzieciństwo w latach II wojny światowej: (...) duże znaczenie przywiązywane do więzi rodzinnych i istnienie rozgałęzionej sieci powiązań lokalnych powoduje, że nawet osobie postawionej wysoko w hierarchii władzy trudno jest nie świadczyć drobnych usług czy uprzejmości krewnym, nawet jeśli mają oni nieporównanie niższe kwalifikacje niż konkurenci ubiegający się o tę samą posadę (38). Kiedy przedstawiciele ludności rosyjskojęzycznej mają kłopoty ze znalezieniem pracy i słyszą w odpowiedzi, że nie mogą gdzieś pracować, bo nie znają języka rdzennej ludności, należy to rozpatrywać nie w kontekście wzmiankowanego wcześniej 'etnokratyzmu', tak jak to przedstawiają rosyjskojęzyczni, lecz raczej jakiegoś 'rodo'- czy 'klano-kratyzmu'. Sądzę, że odmowa z powodu języka jest w tym wypadku tylko pretekstem, najważniejsza jest przynależność do konkretnej grupy interesów - rodowej, regionalnej, czy bycie klientem odpowiedniego patrona. Poza tym należy też pamiętać, że ludność rosyjskojęzyczna jest na ogół lepiej wykształcona od ludności rdzennej, co jednak w pewnym stopniu ułatwia znalezienie pracy. Wbrew stwarzanym pozorom, rosyjskojęzyczni, tak jak zdążyłem zaobserwować, umieją znakomicie dostosować się do sytuacji. Należą do rozmaitych grup patronalno-klientalnych, czy też regionalnych, spełniają funkcje niezbędnych fachowców przy podziale pracy w rozmaitych przedsiębiorstwach państwowych i prywatnych. Nie są przecież ludźmi 'znikąd', żyją wśród rdzennych społeczności często od pokoleń, powiązani są z nimi siecią najrozmaitszych związków i wzajemnych zależności. Niechęć do Rosjan występuje u tych wszystkich, którzy przyjeżdżają do Biszkeku ze wsi i zajmują jakieś zdobyte dzięki protekcji najniższe stanowiska pracy, lub też sami nie mogą jej znaleźć. Bierze się to chyba z niezrozumienia wzorów życia miejskiego i ogólnej niechęci do nich. Podobnie niechętnie traktują oni często swoich współbraci Kirgizów zasymilowanych z kulturą miejską, żyjących w miastach od kilku pokoleń.
Chciałbym tu nakreślić daleki od idealnego opis powrotów repatriantów do ojczyzny. Nie spotkałem go w żadnej dostępnej dla mnie publikacji, natomiast wyłania się on nadzwyczaj jasno z rozmów z ludźmi, którzy wyjechali do Rosji, a potem wrócili do Azji Centralnej. Z powodu różnic w kuchni, poziomie wykształcenia, obyczajach, systemie przyjmowanych wartości, w okresie 'repatriacji' do Rosji pojawiają się kulturowe nieporozumienia pomiędzy nimi a miejscowymi Rosjanami. Po przybyciu do FR nowi migranci, próbując urządzić się w nowym miejscu, poszukują pracy. Ich przybycie, na ogół zaburza istniejącą na rynku pracy równowagę, choćby z uwagi na pojawienie się nowych, często wykształconych pracobiorców. Można postawić tezę obcości kulturowej Ťazjatyckichť migrantów i Ťmiejscowychť Rosjan. Trzeba przyznać, że może to doprowadzić do konfliktów. Powodem tego są niezwykle silne związki rodzinne, patronalno-klientalne i regionalne pomiędzy 'zorientalizowanymi' migrantami, którzy często niechętnie odnoszą się do 'miejscowych' i nie zamierzają się integrować z otaczającym ich nowym środowiskiem. Przyczyną tego jest także dążenie migrantów do odbudowania swojej poprzedniej (sprzed migracji) pozycji materialnej, kiedy to nie zawsze dbają oni o zgodność swoich działań z prawem. Aby zrealizować swoje cele, używają oni strategii 'radzenia sobie ze światem', których nauczyli się w innych warunkach przyrodniczych, gdzie zapożyczyli od środkowoazjatyckich kultur trategie 'radzenia sobie z przyrodą i z innymi społecznościami'. Te strategie odbierane są przez 'miejscowych' Rosjan przede wszystkim jako budowanie wielkich rodzin o silnych więzach, wzajemnie się wszędzie popierających, czy też jako przejaw wschodniego sprytu (tak bardzo rażącego ludzi z FR z ich ????????????, a wyrażonego w przysłowiowej frazie ?????? ???? ??????), itd. ... Odmienność kulturowa przybyszów jest często bardzo silnie piętnowana przez miejscowe środowisko, mówi się, że to Kirgizi, Azjaci, kobiety u nich robią wszystko za mężczyzn, a te cwaniaki nic robią, pieniądze tylko stąd mają, że wszystkich oszukują, mają jakieś tam swoje klany itd. ..., itp. ... Takie sytuacje mogą łatwo doprowadzić nawet do przemocy w takim konflikcie (39). 'Rosjanie środkowoazjatyccy' czują się źle na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ku memu zdumieniu, większość moich rozmówców nie odbierała jej jako swojej ojczyzny. Tłumaczyli mi, że raził ich rasizm Rosjan (choć sami w tym względzie nie są święci), szczególnie milicji (40), rosyjska kuchnia, która jest oceniana jako 'obca' (41) alkoholizm, brud, chamstwo (czyli inne normy kulturowe, aniżeli w Azji Centralnej), brak kultury języka rosyjskiego (!). Panuje bowiem powszechnie przekonanie, że najładniejszy i najczystszy język rosyjski to ten jakim się mówi w Azji Centralnej. Rosjanie z Kirgistanu mieli poczucie, że są obcy w Rosji. Moim zdaniem te właśnie przyczyny są źródłem tego, iż przedstawiciele rosyjskojęzycznej wspólnoty Kirgistanu w wielu przypadkach wolą zostać Bułgarami, Polakami, Grekami, Niemcami, Amerykanami czy Izraelczykami niż Rosjanami. Choć i w tych krajach spotykają ich często takie same problemy ze środowiskiem przyjmującym, o czym może świadczyć casus 'Niemców' kazachstańskich czy rosyjskojęzycznej aliji w Izraelu (42). Najbardziej atrakcyjnym krajem emigracji nadal wydają się nadal Stany Zjednoczone, z uwagi na swoje zróżnicowanie etniczno-kulturowe i panującą tam tolerancję, czy może raczej obojętność dla 'inności'. USA traktowane są jako 'etniczny raj', zbliżony do Azji Centralnej.
Chciałbym zwrócić też uwagę na rozmaite zjawiska społeczne i ekologiczne, które istniały w czasach radzieckich tylko w śladowych ilościach, albo nie było ich wcale. Teraz natomiast są smutną codziennością i rosną w zastraszającym tempie. Straszną rzeczą jest gospodarcza zapaść (cywilizacyjny regres Kirgistanu), która powoduje, że państwo stopniowo upodabnia się do 'normalnego' państwa azjatyckiego szeroko pojętego regionu Azji Centralnej, czyli zbliża się do sąsiednich państw jak Pakistan, Afganistan, zachodnia część Chin (Xinjiang) czy Iran. Dla eks-obywateli ZSRR (i to niezależnie od narodowości, czy obecnej przynależności państwowej) to jest potworna degradacja, oni dawniej porównywali się z mieszkańcami USA czy Europy Zachodniej, a nie egzotycznego 'Trzeciego Świata' (43). To, że ten 'Trzeci Świat' jest za miedzą, a do Moskwy jest 4 tys. km, nie ma znaczenia. W geografii wyobrażonej mieszkańców republik środkowoazjatyckich (z wyjątkiem coraz liczniejszej grupy ludzi robiących interesy z krajami azjatyckimi - Pakistanem, Indiami, Iranem, krajami arabskimi, Chinami i Koreą Południową), do Moskwy jest bliżej, wielu ludzi ma tam znajomych, studiowało, służbę wojskową odbywało w Rosji bądź w Europie (czyli w Polsce, NRD, Czechosłowacji lub na Węgrzech). Nie zaliczają oni swojego kraju do Trzeciego Świata, ani nie chcą, co jest chyba naturalne, aby był do niego zaliczony przez przybyszów. Jedna z przedstawicielek elity kirgiskiej opowiadała mi, jak bardzo była zszokowana, kiedy widziała pracujące dzieci noszące ciężary, sprzedające i czyszczące buty klientom na bazarach w Pakistanie. Nie mniejsze było jej oburzenie, kiedy żyjący tam od kilku pokoleń Kazach proponował jej sprowadzanie młodych kirgiskich dziewcząt do miejscowych domów publicznych i haremów.
Zarówno dla niej, jak i dla innych mieszkańców dawnego radzieckiego Kirgistanu najgorsze jest to, że teraz to wszystko, co ich tak raziło w egzotycznym, zagranicznym Trzecim Świecie, mają dzisiaj również w Kirgistanie. Dla zasiedziałych w Azji Centralnej od pokoleń rosyjskojęzycznych mieszkańców Kirgistanu straszną rzeczą jest następujący dzień po dniu rozpad ich radzieckiego domu, dewastacja tego wszystkiego, co udało się wypracować w czasach radzieckich. Niszczenie domów, ulic (brak remontów - mówiono mi, że drogi przestano remontować w czasach pieriestrojki), 'dzikie' wycinanie drzew w parkach i przy drogach na opał, itp. Coraz więcej ludzi zajmuje się tylko handlem, pojawia się coraz więcej bezdomnych, żebraków, pracujących dzieci niechodzących do szkół, rośnie prostytucja, handel narkotykami i narkomania. Rozwinął się handel kobietami i dziećmi, sprzedawanymi do krajów bogatego Południa (np. do arabskich, 'naftowych' monarchii znad Zatoki Perskiej). Te wszystkie zjawiska działają szokująco na miejscową ludność i skłaniają do podjęcia decyzji o wyjeździe.
Konieczne jest podjęcie prób odnalezienia wyjścia z sytuacji, w której naród rosyjski traci jedną z wartościowszych części swojego etnosu, który zmienia swoją etniczność, aby uratować się przed skutkami społeczno-ekonomicznego kryzysu. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem w istniejącej sytuacji jest stworzenie systemu ustaw dwustronnych pomiędzy Kyrgyzstanem a Federacją Rosyjską, który umożliwiłby miejscowej ludności rosyjskojęzycznej na zachowanie prawa do własności mieszkań i domów w Kirgizji nawet po wyjeździe do Rosji i uzyskaniu tam stałego obywatelstwa. Kolejnym krokiem byłoby uczciwe oszacowanie mienia repatriantów i danie im ekwiwalentów za to mienie na terenie 'rosyjskiej prowincji', którą mogliby w ten sposób skolonizować i wyciągnąć, przynajmniej częściowo z kryzysu. Innym krokiem mógłby być system rent i zapomóg dla rosyjskojęzycznych pozostających w Kirgizji, względnie zwiększenie rosyjskich inwestycji gospodarczych na tym obszarze. Podjęcie tych wszystkich kroków zmniejszyłoby emigrację rosyjskojęzycznych do krajów dalekiej zagranicy. Skutki tego byłyby dalekosiężne. Sądzę, że przyczyniłoby się to do zahamowania procesu kurczenia się 'postradzieckiej przestrzeni kulturowej', pozwoliłoby na przynajmniej częściową rehabilitację 'rosyjskiego superetnosu' na tym obszarze. Nie należy też zapominać, że największe korzyści przyniosłoby to zapewne samemu Kyrgyzstanowi. Dzięki tym posunięciom zmniejszyłaby się ilość wyjeżdżających stąd wykwalifikowanych pracowników zatrudnionych we wszystkich dziedzinach gospodarki. Osłabiłoby to proces ucieczki mózgów na Zachód.
Aneks
Wpływy orientalne w kulturze rosyjskojęzycznych Kirgistanu:
1. Stosunek do ciała. Seks.
Mężczyźni rzadziej przeklinają, nie tak wulgarnie i nie w takich ilościach jak w Rosji; przy kobietach, dziewczynach w ogóle nie przeklina się, nie opowiada się sprośnych żartów czy aluzji (premier Miller zostałby tam zdyskredytowany w życiu politycznym). Mężczyźni oczywiście rozmawiają o 'tych rzeczach', nieraz w sposób bardzo wulgarny, szczególnie pod wpływem alkoholu, ale nigdy w towarzystwie kobiet, gdzie takie zachowanie, a co gorsza traktowane jako sposób na zawarcie bliższej znajomości, jest postrzegane jako szczyt chamstwa i wyrzuca człowieka zachowującego się w ten sposób poza nawias życia towarzyskiego. Przy czym nawet w rozmowach męsko-męskich 'te sprawy' omawia się w sposób dość eufemistyczny, jak na polskie standardy. Należy przy tym zaznaczyć, że faktyczna swoboda obyczajowa istnieje, ale o niej się nie rozmawia. Czyli istnieje seks przedmałżeński, zdrady są na porządku dziennym, posiadanie kochanki jest traktowane jako coś normalnego, ale nie robi się z tego spraw publicznych. W Biszkeku funkcjonują pokoje w restauracjach wynajmowane przez zainteresowane pary na godziny, istnieją też kabiny z zasłonkami, lub drzwiami w niektórych knajpach, gdzie osoba podająca jedzenie zawsze delikatnie da do zrozumienia, kiedy będzie zakłócać parze intymność. Natomiast nie spotyka się niemal wcale całujących się par na ulicach, o obmacywaniu nawet nie wspomnę. Takie sceny są możliwe, ale wieczorem, w nieoświetlonych parkach, a nie publicznie. Kiedy mówiłem o tym moim rosyjskojęzycznym przyjaciołom kwitowali to krótko - 'wschód jest wschodem'. Należy przy tym podkreślić, że nie rzutuje to na normy obyczajowe w dziedzinie ubioru, choć na tym tle widać oczywiste różnice pomiędzy miastem i wsią oraz pomiędzy Północą i Południem Kirgistanu. Na tym tle Biszkek można określić jako obraz 'chuci i porubstwa', jeśli chodzi o swobodę ubierania się 'płci pięknej'. Polska, Rosja czy kraje Zachodu (Holandia, Wielka Brytania) mogły by się wydawać na tym tle krajami konserwatywnymi. Wydaje się, że źródłem tego jest przede wszystkim telewizja satelitarna oraz katalogi mody zachodniej, które przez kirgiskie i rosyjskie dziewczyny są odczytywane jako obraz tego, co rzeczywiście nosi się na Zachodzie.
2. Alkohol.
Pije się w mniejszych ilościach niż w Rosji, zawsze dbając o to, żeby do alkoholu było dużo jedzenia i wznosi się piękne, barokowe, wschodnie toasty trwające niekiedy bardzo długo, co radykalnie zmniejsza ogólną ilość alkoholu spożywanego przy stole. Inna jest kultura picia, na ulicach widzi się o mniej ludzi pijanych niż we wschodniej części Polski, o Rosji już nie wspominając. Nie zauważyłem powszechnego picia 'na ławkach', prosto z butelki, pod sklepami itd. Zawsze powinny być jakieś naczynia, a najlepiej coś do zjedzenia i dastarchan (stół do posiłku).
3. Higiena. Kuchnia. Sposoby spożywania posiłków.
Ludzie przywiązują większą wagę do spraw higieny, aniżeli mieszkańcy Rosji. Niemożliwym jest załatwienie potrzeby fizjologicznej bez umycia rąk, podobnie też absolutnie konieczną sprawą jest mycie rąk przed posiłkami. W restauracjach, stołówkach, zawsze jest miejsce do umycia rąk przed posiłkiem, inne niż toaleta, będąca przecież miejscem 'nieczystym'. Miejscowa kuchnia jest stopem wielu rodzajów kuchni, w której przewagę mają elementy wywodzące się z tradycji uzbecko-tadżyckiej i chińskiej (na ogół w wariancie muzułmańskim - dungańskim). Ta kuchnia w dużej mierze jest traktowana jako 'narodowa', 'nasza', przez wszystkie grupy etniczne Kirgzji. Oczywiście najważniejszym daniem jest płow - gotowany ryż ze smażonym mięsem i marchewką. Jeśli chodzi o nalewanie napojów, to we wszystkich grupach etnicznych powszechnie przyjęte jest nalewanie płynów do połowy lub nieco ponad połowę naczynia. Nalewanie większych ilości jest traktowane jako coś w rodzaju 'czarnej polewki', znak dla gościa, że nie chce się już z nim rozmawiać i najlepiej by było, gdyby sobie poszedł.
4. Życie codzienne.
Normy kultury osobistej są wyznaczone przez ramy wschodniej grzeczności, podobnie jak sposób prowadzenia rozmów. W handlu obowiązuje targowanie się o cenę. W curriculum vitae bardzo częste jest używanie słów i nazw kirgiskich, zamiast rosyjskich odpowiedników. Spędzając czas wolny, rosyjskojęzyczni, tak samo żując pestki, siedzą w kucki i piją herbatę w pijałkach, grając w nardy jak Kirgizi, Uzbecy, Dunganie czy Ujgurzy.
Oczywiście, mój opis jest pewnego typu 'opisem idealnym', te wszystkie normy ulegają zmianie, co jest spowodowane inwazją wzorców kultury masowej z szybko modernizującej się Rosji oraz krajów Zachodu, przede wszystkim USA, a także skutkami reform gospodarczych i pogłębiającego się kryzysu w Kirgistanie. Ogromne znaczenie ma tu przede wszystkim zalew kultury amerykańskiej, która jest egalitarna, nastawiona na odbiorcę masowego i przez to jest łatwo przyswajalna przez miejscowych mieszkańców (44). Z uwagi na fizyczną obecność w Kirgizji stosunkowo dużej liczby Amerykanów (w charakterze turystów, biznesmenów, dziennikarzy, doradców rządowych, działaczy i wolontariuszy z organizacji pozarządowych, a ostatnio również żołnierzy), a także bogactwo i potęgę ich państwa, partycypowanie w kulturze amerykańskiej ma też charakter prestiżowy dla mieszkańców Kirgistanu.
PRZYPISY
1. Należałoby też opisać co rozumiem pod pojęciem 'rosyjskojęzycznych'. Ludność rosyjskojęzyczna to przedstawiciele rasy białej należący do różnych grup etnicznych posługujący się językiem rosyjskim, z przewagą 'etnicznych Rosjan'. Jak, nieco kąśliwie, napisał rosyjski uczony Panarin, do tak zdefiniowanej grupy można zaliczyć również populację zachodnich sowietologów i badaczy języka rosyjskiego. Rdzeń grupy stanowią Słowianie wschodni: Białorusini, Ukraińcy jako najbliżsi kulturowo Rosjanom, dalej tę grupę stanowią Polacy, Niemcy, Mołdawianie, Czesi, Bułgarzy, Grecy itd. Na obrzeżach grupy można by usytuować Tatarów kazańskich i ewentualnie krymskich oraz Koreańczyków. Dla większości przedstawicieli tej grupy język rosyjski jest pierwszym językiem, a przeważnie językiem ojczystym i w ogóle jedynym znanym. 'Rosyjskojęzycznych' można by określić jako tę część ludności ZSRR, która stała się 'narodem radzieckim', czy też, zgodnie z terminologią SEI, stała się częścią 'rosyjskiego superetnosu'.
2. ?. ???????, ????????? ???????? ? ????? ????? ??????????? ?????????? ??????????? ???? / ??????????? ???????????????? ???????? ? ???????????? ???????? ? ??????????? ????, ???. ???.
3. Opracowań tego tematu jednak w ogóle nie spotkałem. Kiedy opowiadano mi o szybko rosnącej liczbie konwertytów na islam traktowałem to jako mało wiarygodne, ale zgodnie z udostępnionymi mi statystykami, nawet w samym Biszkeku, kilka do kilkunastu osób miesięcznie przechodzi na islam.
4. Problemu potomków czekających na śmierć rodziców lub dziadków po to, aby wyjechać, również nie znalazłem w opracowaniach dotyczących tej tematyki.
5. W znaczeniu - obywateli Kirgistanu, a nie etnicznych Kirgizów. W języku rosyjskim jest jeszcze ciekawiej - zgodnie z ostatnio przyjmowaną normą językową w Kirgistanie etnicznych Kirgizów określa się mianem ?????? (tak jak to powinno brzmieć w języku kirgiskim), natomiast rosyjskojęzycznych z Kirgistanu nazywa się, zwłaszcza w konfrontacji z rodakami z Federacji Rosysjkiej, ?????????. Tak też, w znaczeniu pejoratywnym, konserwatywni Kirgizi nazywają swoich współplemieńców, którzy przyjęli rosyjskojęzyczne wzorce kultury miejskiej, do dziś są częścią rosyjskiego superetnosu. Natomiast w stosunku do wszystkich obywateli Kirgistanu, niezależnie od narodowości (a jest ich około stu) próbuje się stosować, szczególnie w nomenklaturze urzędowej, określenie ????????????,bądź również, ale o bardzo rzadko ???????.
6. Czyli kraje poza WNP. O ile w do 1991 r. termin 'bliska zagranica' oznaczał kraje zrzeszone w ramach Układu Warszawskiego i RWPG, to obecnie, w języku potocznym, oznacza kraje dawnego ZSRR, ale bez 'wyemancypowanej' Nadbałtyki.
7. www.ladyfromrussia.com - strona odwiedzona ostatni raz 2002-03-21.
8. www.inostranets.ru - strona odwiedzona ostatni raz 2002-03-21.
9. Ten periodyk nazywa się Ť??????? ???????ť.
10. Zob. szerz. Islamist Mobilisation and Regional Security, ICG Asia Report, No. 14, 1 March 2001 na stronie internetowej www.crisisweb.org.
11. Starcia w latach 1999-2000 miały miejsce w rejonie tego miasta, przez który oddziały fundamentalistów próbowały przedostać się na terytorium Uzbekistanu. W 2001 r. ataku nie było, gdyż islamiści walczyli w Afganistanie, gdzie spora część z nich (m. in. główny dowódca, Dżuma Namanagani) poległa z rąk Amerykanów i wojsk Sojuszu Północnego.
12. ?. ???????, ??????????? ????? ?????????: ?????, ???????, ???????? ?? ??????, w: ?. ???????, ??????? ?? ?????, ???? 2000, s. 206.
13. Poczucie frustracji i krzywdy wśród rosyjskojęzycznych mieszkańców miasta, jest na tyle duże, że wyrzucają oni z pamięci elementy miejscowego krajobrazu świadczące o kirgiskiej tolerancji. Kiedyś kłóciłem się z taksówkarzem usiłując go przekonać, aby podjechał pod pomnik Lenina z innej części miasta, on zaś obstawał przy tym, że tego pomnika już nie ma, bo 'Kirgizi go już dawno wyrzucili', jakież było zdumienie, tego rodowitego 'frunzejca' (może lepiej napisać 'biszkekczanina'), że to ja miałem rację.
14. Tam również radziecka przeszłość jest wspominana jak najbardziej pozytywnie przez czynniki oficjalne - A. Miller, Komunistyczna przeszłość w postkomunistycznej Rosji, 'Res Publica Nowa' 2001, nr 7 (153), s. 45-51.
15. E. Gellner, Narody i nacjonalizm, Warszawa 1991; B. Anderson, Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu, Kraków 1997.
16. Niemal zupełnie brak jest prześladowań na tle narodowym lub etnicznym w stosunku do Rosjan. Spotykało się co prawda pojedyncze napisy na murach o wydźwięku antyrosyjskim (po rosyjsku!), ale niewykluczone jest tu autorstwo Czeczenów. Napisów tych było jednak o wiele mniej niż choćby napisów antysemickich w Polsce. Skrajnym przykładem tolerancji może tu być sprawa sądowa, której kulisy przez przypadek poznałem, kiedy sędzia Kirgiz sądził w sprawie pobicia rosyjskojęzycznego przez sprowokowanego Kirgiza. Do rękoczynów doszło w momencie, kiedy poszkodowany (oficjalnie narodowości niemieckiej), wyraził się w sposób obraźliwy o nim i o jego córce jako o Kirgizach. Sędzia (Kirgiz) starał się nie brać w ogóle tej okoliczności pod uwagę jako łagodzącej, podobnie jak obrońca (Kirgiz) i prokurator (Kirgiz). Gdyby było to państwo 'etnokratyczne', jak piszą badacze, to sądzę, że ten proces wyglądałby inaczej. Wynika to prawdopodobnie z braku świadomości narodowej w społeczności plemiennej, lub też, być może, z powodu wytycznych, jakie otrzymują prawnicy, żeby nie podżegać do nienawiści na tle etnicznym.
17. ?. ????????, ?. ???????, ???????????? ????????????????: ?????????, ???????????, ????????, w: ?. ??????, ?. ??????? (???.), ???????????? ????? ??????????? ????, ????-???? 2001, s. 38, 39.
18. A to właśnie w języku potocznym określa się mianem 'trybalizmu'. Poszczególne rody i plemiona dochodząc do władz, starały się nie nagłaśniać swojego pokrewieństwa, chcąc unikać związanych z tym skandali w łonie partii komunistycznej. Takie prawdopodobnie było źródło zakazu badania struktur rodowych i plemiennych oraz genealogii w Kirgiskiej SRR wspomniane przez sławnego historyka kirgiskiego Tabyszalijewa (?. ??????????, ????????????? ??????????? ??????, ?????? 2001, s. 14).
19. Tak pisze na przykład w swoim, prócz tego fragmentu, niezwykle cennym i wartościowym artykule wybitny rosyjski etnolog Olga Brusina - ?. ???????, ????????? ????????...
20. Podobnie jak w Polsce, gdzie ZSRR to Rosja. Jeden ze sławnych przedstawicieli polskiej elity politycznej, będący z dyplomatyczną wizytą w Kazachstanie, zapytany na ałmatyńskim lotnisku, czy odwiedzał już kiedyś to miejsce, być może w czasach radzieckich, odparł z rozbrajającą szczerością, budząc zgrozę kazachskich gospodarzy - 'No pewnie, ja to już raz w Rosji byłem, w tym, no..., Mińsku!'.
21. W przededniu rozpadu ZSRR 42% rosyjskojęzycznej wspólnoty definiowało siebie jako ludzi radzieckich, podobnie jak współcześni powstańcy z samozwańczej Republiki Naddniestrzańskiej w Mołdawii, czy też 45% mieszkańców Donbasu (wg spisu z 1994 r.) - wg ?. ??????, ????? ??????? ???????. ?????????? ???????? ??????????? ????? ??-?? ????????, ???? 1996, s. 324.
22. ?. ?????????, ?????????? ???????? ? ?????????????, w: ?. ?. ?????? (???. ????.), ?? ? ???????: ??????????, ????? ?????, ????????????, ?????????, ?????? 2000, s. 27.
23. ?. ??????????, ???? ? ?????. ?????????????? ???????????? ? ????, ?????? 1998.
24. ??. ?. ??????????, ??????? ???????? ??????????? ????, ?????? 1990, s. 198-203.
25. ?. ?????????, ?????????? ???????? ..., s. 29.
26. O. Roy, Kolkhoz and Civil Society in the Independent States of Central Asia, in: M. H. Ruffin, D. Waugh (eds.), Civil Society in Central Asia, b.m.w. 1999, s. 121.
27. ?. ???????????, ?. ???????, ?. ???????, ?. ????????????, ??????????, ?????? ? ?????????, w: ?. ???????????, ?. ??????? (???.), ?????????? ??????????: ???????? ???????? ? ?????????? ???????????, ?????? 1999, s. 68, 69. Tekst podałem we własnym tłumaczeniu, dosłownie cytat brzmi następująco: ???????? ??????????? ?????? ???????????? ??? ? ??????? ????? ???????????? ???????. ???? ????????????? ?????? ?????, ?????????? ???? ?? ????? ???? ? ????????. ? ?????? ? ????????, ????????? ? ???? ????????? ????????, ???? ??????????? ? ?????????. ??????? ???? ??? ????? ???? ???????? - ???????, ???????? ???????????? ????? ????????? ??? ????????? ???? ? ???????.
?????????? ????, ?????? ?? ?????????, ???????? ??????? ???? ?????????? ?????. ?? ???????? ????? ???????????? ? ?????????? ????????? - ????. ????????? ?????, ?????? ? ????? ????????? ? ????????? ?? ????? ?????, ?????????? ?????.(...) ? ??????????, ? ????? ? ????????? ?? ?????????????? ????????? (?????????????? ?????? ? ?????? ????????, ?????) ? ????????????? (??????????, ????????????), ???????? ? ????????? ? ?????????, ??????? ?????? ???????? ????????? ??????????, ??? ??? ??????????? ??????????????-????????????? ????????. (...)
[????????? ???????? ????????????, ???????????] ????? ?? ?????????????? ????????????? ?????????, ?? ????????? ???????? ????????? ???? ?????????????? ?????????. ?????? ? ????? ?????????? ???? ??????? ????? ???????? ?? ?????? 30-? ????? ????????? ????????. ??????? ?????????? ????????? ???????? ???????????, ????????????? ?????? ????????? ???????????? ??????????? ???????????? ???????, ? ??????????? ???????????? ????? ??????????? ?????? ???????????.
28. ?. ?. ???????, ????????? ? ??????? ???, ?????? 2000, s. 83-173.
29. Ibidem, s. 227-250.
30. ?. ?. ????????, ??????? ? ?? ???????????????? ? ????????-?????????? ?????, ?????? 1990, s. 227-233.
31. M. Rywkin, Przemiany polityczne, etniczne i kulturowe w Azji Środkowej, 'Obóz' 1997, nr 31/32, s. 55.
32. ?. ??????, ?????????? - ???????, w: ?. ??????? (???.), ??????? ? ??????????: ???? ?????? ????????????? ??????????, ?????? 1994, s. 109-113.
33. ?. ?i???, ??????i? ??????????? ???i?????? ????????, w: ?. ?i???, ???i????i i???????i ?i??, ???? 2001, s. 116, 117.
34. ?. ?. ????????, ?????? ? ????? ? ??????? (???????? ????????? ????????????) , w: ?. ?. ??????, ?. ?. ?????????, ?. ?. ??????????, ?. ?. ????? (???.), ?????????????? ???? ? ???????????, ?????? 2001, s. 107, tłumaczenie własne, w oryginale zdanie brzmi następująco: ????? ??????? ? ???, ??? ? ?????? ?????? ???????????? ????? ??????, ?? ? ????? ?????? ? ????, ??? ??????????? ?????? ??? ??????????? ? ???????? ?????? ???? ????? ????????, ?????? ???????.
35. A. Besancon, Tezy o Rosji minionej i obecnej, Res Publica Nowa 2001, nr 11 (158), s. 100.
36. S. Zapaśnik, Russian Culture, Democracy and Individual, 'Polish Sociological Review' 1998, s. 375-393.
37. ?. ???????, ??????? ????????? ? ????????? ????????: Ť????ť ??? Ť?????ť? , w: ?. ?. ?????? (???. ???.), ??????????????? ??????????????? ???????. ?????? IV, ?????? 2001, s. 56-68; ?. ?. ??????, ?????? ???????????? ??????? ??????????, w: ?. ?. ??????? (???. ???.), ??????? ???????????? ????????? ??????????, ?????? 1975, s. 69-76.
38. M. Rywkin, Przemiany polityczne..., s. 55.
39. Jeden z moich kirgiskich respondentów opowiadał mi, iż wrócił z FR do Kirgistanu, gdyż miejscowi spalili mu dom. Wg jego wersji wydarzeń główną przyczyną była jego niechęć do picia z bezrobotnymi sąsiadami. Zamiast w ten sposób integrować się z przyjmującym go nowym środowiskiem, Kirgistańczyk próbował prowadzić własny biznes i z tegoż powodu sąsiedzi podpalili jego dom.
40. Rosyjskojęzyczni byli zszokowani tym, że rosyjska milicja zatrzymywała ich 'azjatyckich' przyjaciół i znajomych, gdy wspólnie podróżowali po FR, za 'nieeuropejski wygląd' ('skośne oczy', 'śniadą cerę'). Szok był tym większy, że Azji Centralnej, z uwagi na ogromne zróżnicowanie etniczne, czasy radzieckiej tolerancji i możliwości swobodnego akcesu do wieloetnicznego 'super-etnosu' są wspominane, z uwagi na narastające konflikty etniczne, jako okres życia w jakiejś Arcadia Felix. Federacja Rosyjska natomiast i jej prezydent w powszechnym przekonaniu są wspominane jako prawomocny spadkobierca i kontynuator ZSRR. Taki pomniejszony Związek Radziecki. Stąd płynie też wielki szacunek dla prezydenta Władimira Putina. Wiele z tych pozytywnych emocji ginie bezpowrotnie przy pierwszym kontakcie z rzeczywistością FR. W przeciwieństwie do FR, w Azji Centralnej przejawy etnicznej wrogości są na ogół ukryte i niedemonstrowane. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chce konfliktu. Otwarte konflikty, tak trudne do zniesienia dla ludzi Wschodu, pojawiają się właśnie wtedy, gdy jakaś grupa zaczyna zachowywać się bardzo butnie (jak np. żołnierze radzieccy czy Turcy meschetyńscy w dolinie fergańskiej, Czeczeńcy w południowym Kazachstanie itd.).
41. Wielokrotnie spotykałem się z narzekaniami tego typu: co oni tam w Rosji jedzą? Tylko ziemniaki z cebulą i tłuszczem i jakieś mięso, zupy, a wszystko to mdłe bez smaku, świństwo, porządnych, naszych, środkowoazjatyckich przypraw nie używają, nie da się tego jeść! Nawet porządnego płowu zrobić nie umieją!
42. I być może Polski, gdy dojdzie do pełnej realizacji ustawy repatriacyjnej.
43. Amerykański etnolog Khazanow wymownie zatytułował rozdział swojej pracy poświęcony tym współczesnym procesom na obszarze Azji Centralnej: 'na drodze z Drugiego do Trzeciego Świata' (On the Path from the Second to the Third World, w: A. Khazanow, After the USSR. Ethnicity, Nationalism, and Politics in the Commonwealth of Independent States, Madison-London 1995, s. 115-155).
44. O przyczynach atrakcyjności kultury amerykańskiej wśród muzułmanów, zob. szerz. B. Lewis, Islam a liberalna demokracja, w: K. Michalski (red.), Społeczeństwo liberalne, Kraków 1996, s. 190, 191.
Inne artykuły dotyczące tego regionu:
Mariusz Marszewski - Środkowoazjatycki "WAHHABIZM"
Mariusz Marszewski - Rosyjskojęzyczni w Kirgistanie - pomiędzy imigracją a asymilacją
Paweł Jessa - Allah wybacza, duchy przodków nigdy. Muzułmańskie ugrupowania religijne w Kazachstanie
Paweł Jessa - Islam w politycznie suwerennym Kazachstanie
Komunikaty
Etnologia.pl
czasopismem
Pragniemy poinformować, iż z dniem 31.03.2010 roku decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu Wydział I Cywilny strona internetowa www.etnologia.pl została zarejestrowana jako czasopismo pod tytułem Etnologia i wpisana do rejestru Dzienników i Czasopism Sądu Okręgowego w Poznaniu pod numerem RPR 2613.
Serwisy powiązane tematycznie
O Ludach Północy

Arktyka.org - informacje o rdzennych ludach zamieszkujących obszary Arktyki i terenów subarktycznych. Historia, kultura, teraźniejszość.
Indianie Ameryki Pn.
Indianie.org.pl - kultura, sztuka i tradycja Indian Ameryki Północnej - teksty, galerie fotografii, krótkie prezentacje filmowe i muzyka.